Prosiłam i błagałam, żeby nie dawali mi, samotnej kobiecie mieszkania z piecami. W zeszłym roku woziłam brykiet po 30 kg, a teraz w ogóle nie palę. Cały czas jestem grubo ubrana, śpię w rękawiczkach, owinięta szalikiem – opowiada kobieta.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
32-letnia Marta z Torunia w lipcu 2021 roku otrzymała od ZGM-u mieszkanie. Ogrzewają je dwa piece kaflowe. Ściany są dziurawe, niewymiarowe i przede wszystkim nieocieplone, a zimą są mokre. Podobnie jak podłogi. W małej ciemnej kuchni w rogu jest kabina prysznicowa. Toaleta jest wygospodarowana z części klatki schodowej, ale nie posiadała nawet drzwi. Tak wygląda mieszkanie, w którym mieszka samotna 32-letnia kobieta z depresją. Ma za sobą próby samobójcze.
O jej problemie mieszkaniowym dowiedzieliśmy się z Facebooka. Kobieta na jednej z toruńskich grup opisała, jak mieszka, bo chce, by coś w jej życiu w końcu zmieniło się na lepsze. Chce jeszcze raz zawalczyć o siebie. Ale jak stanąć na nogi w zimnym, zagrzybiałym mieszkaniu bez centralnego ogrzewania? – pyta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS