A A+ A++

Spotkanie zostało zorganizowane przez Urząd Marszałkowski. Udział wzięli w nim także m.in. dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego Edyta Wieczorek-Wieczorkiewicz, starosta Piotr Wojtysiak, dyrektor PCMD Arkadiusz Olędzki oraz przede wszystkim pracownicy PCMD.

Atmosfera była gorąca, a emocji nie brakowało. Padło wiele pytań i mnóstwo tłumaczeń. Nie wszystkie spotkały się ze zrozumieniem pracowników. Kilka razy usłyszeć można było ironiczne brawa, a po jednym z ostrzejszych fragmentów dyskusji dyrektor PCMD oświadczył, że składa wypowiedzenie ze swojej funkcji i wyszedł z sali. 

Na początku spotkania wicemarszałek Piotr Adamczyk wyjaśnił jego cel i podkreślił, że przyjechał do Piotrkowa, aby rozwiać wątpliwości wynikające z doniesień medialnych. Pojawiały się one po uchwaleniu przez Radę Powiatu uchwały o zmianie statutu PCMD oznaczającej de facto likwidację oddziałów szpitalnych. 

Podjęte uchwały przez Radę Powiatu przyjąłem ze zdziwieniem i ubolewaniem. Na spotkaniu z panem starostą prosiliśmy i apelowaliśmy o to, aby nie likwidować oddziałów dopóki nie dojedzie do ewentualnego porozumienia w sprawie przejęcia świadczeń medycznych. Stało się jednak inaczej – mówił Piotr Adamczyk, przypominając historię z 2019 roku, kiedy Urząd Marszałkowski chciał przejąć szpital powiatowy. – Dziś staramy się wyjść do mieszkańców Piotrkowa i powiatu z takim kołem ratunkowym. Zależy nam, aby dalej były realizowane te newralgiczne świadczenia. Mam na myśli świadczenia ginekologiczno-położnicze, pediatryczne i neonatologiczne. Dla lokalnej społeczności są one priorytetowe. Wykorzystując szpital wojewódzki chcemy, aby one stąd nie zniknęły – podkreślał wicemarszałek Adamczyk. 

Na spotkaniu kilkukrotnie podkreślono, że szpital wojewódzki może przejąć te świadczenia, ale warunkiem jest użyczenie budynku, bezpłatne przekazanie sprzętu oraz – przede wszystkim – zatrudnienie pracowników. Obecny na spotkaniu starosta Wojtysiak podkreślał, że jest otwarty na wszelkie propozycje, aby tylko te świadczenia pozostały w Piotrkowie. 

Bardzo dziękuję za tą ofertę, którą Urząd Marszałkowski przedstawił. Zadeklarowaliśmy wszelką gotowość do współpracy, ponieważ zależy nam, aby te świadczenia zostały w Piotrkowie. Gdyby tak nie było, nie dokładalibyśmy tych milionów na funkcjonowanie szpitala oraz nie inwestowali w modernizację budynku PCMD. Nie dochodzi do połączenia szpitali, więc zadeklarowaliśmy użyczenie obiektu oraz przekazanie sprzętu. Pracują nad tym zespoły robocze, które to wszystko regulują – mówił starosta Wojtysiak.

Najwięcej emocji i wątpliwości wzbudza kwestia pracowników. Do tej pory nie było żadnej informacji, na jakiej zasadzie ten “transfer” personelu miałby się odbyć. Po raz pierwszy na poniedziałkowym spotkaniu padła konkretna informacja, iż pracownicy dostaną wypowiedzenia z PCMD, a kwestia zatrudnienia w szpitalu wojewódzkim będzie sprawą indywidualnych rozmów między pracownikami a dyrekcją szpitala na ul. Rakowskiej. 

W grę nie wchodzi przejęcie pracowników na podstawie artykułu 23[1] kodeksu pracy (przeniesienie pracownika do innego pracodawcy na dotychczasowych zasadach pracy – red.). Podejmując decyzje musimy to robić odpowiedzialnie. Fantazja w prowadzeniu podmiotu leczniczego doprowadziła do tego, że dziś jesteśmy w tym miejscu. Nie rozmawiamy o paragrafie 23[1], ponieważ jest to niemożliwe i dla was niekorzystne – mówił marszałek Ziemba, a jego słowa spotkały się z głośną aprobatą osób zasiadających w sali. 

Z informacji przekazanych przez dyrektora PCMD wynika, że pracownikom szpitala zostaną wręczone wypowiedzenia. Zdaniem Tomasza Olędzkiego taki dokument otrzyma około 100 osób.

Problem pojawia się w przypadku pracowników, którym zostało mniej niż cztery lata do emerytury. Są oni w okresie chronionym i nie można im wręczyć wypowiedzeń. Jest to spora część pracowników PCMD. Z informacji, które padły na spotkaniu wynika, że te osoby musiałyby złożyć wypowiedzenie lub rozwiązać umowę za porozumieniem stron (a tym samym pozbawić się odprawy – red.). W przeciwnym wypadku pozostaną pracownikami PCMD, ale nikt nie wie, co ci pracownicy mieliby robić po zamknięciu oddziałów szpitalnych. 

Wiadomo, że pracownicy szpitala przy ul. Roosevelta otrzymają wypowiedzenia. Wiadomo także, że PCMD rozwiąże kontrakt z NFZ-em i przestanie świadczyć usługi szpitalne z dniem 31 stycznia. Czy od 1 lutego przejmie je szpital wojewódzki? Czasu na załatwienie wszystkich formalności jest niewiele, ale sprawa jest cały czas otwarta. Wychodzący ze spotkania pracownicy byli zadowoleni, że do niego doszło, ale nadal nie wiedzieli, co będzie w przyszłości. 

Cały czas będziemy dyskutować i zobaczymy, co to przyniesie. Mamy spotykać się teraz oddziałami, aby omawiać warunki zatrudnienia. Chcemy wiedzieć, na czym stoimy, bo na razie to jeszcze spełzło na niczym – mówiła jedna z pracownic szpitala. – Nie uspokoiliśmy się, a emocje wciąż są ogromne. Dowiedzieliśmy się, że połowa zespołu otrzyma odprawy, a druga połowa będzie nadal pracowała. Nie wiemy, na jakich stanowiskach i nie wiemy, kogo w tych pustych ścianach będziemy leczyć – mówiła kolejna.

Czas nagli. Do końca stycznia czasu dużo nie ma, za to ustaleń jeszcze wiele. Jak to się skończy? Nasi reporterzy do tej sprawy będą na pewno jeszcze niejednokrotnie wracać. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Duda odniósł się do swojej rozmowy z prezydentem Iranu
Następny artykułZ zachwytu nad pięknem człowieka