A A+ A++

Ida Mickiewicz-Florczak, prezeska Fabryki Równości: – Przede wszystkim to marsz rocznicowy – działamy w Łodzi już 10 lat. Co więcej, drugi raz zostaliśmy objęci patronatem prezydent Hanny Zdanowskiej i rady miasta. Marsz jest też jakąś oznaką powrotu do normalności. Ponieważ jednak wciąż mamy pandemię koronawirusa, podjęliśmy dodatkowe kroki, żeby przeprowadzić go bezpiecznie – zgodnie z wytycznymi osoby niezaszczepione będą szły w maksymalnie 150-osobowych grupach. Dzięki temu każdy chętny będzie miał możliwość wzięcia udziału w wydarzeniu. A dodatkowo, na wypadek upałów, zadbaliśmy o zabezpieczenie ze strony ratownictwa medycznego i o wodę dla uczestników.

Jak zmienił się marsz przez 10 lat?

– Z roku na rok mieliśmy mniej bojową atmosferę. W pierwszym policja była w pełnym rynsztunku, były kordony na koniach. Potem policja zaczęła po prostu chodzić z nami na spacer. Nam się to podobało, bo oznaczało, że atmosfera się rozluźnia.

Z roku na rok było też coraz mniej kontrmanifestacji. W tym roku w ramach kontry organizowane jest wydarzenie pt. “Marsz Normalności”, ale ma inną niż nasza trasę, więc nie powinien nam przeszkodzić. Czy wynika to z faktu, że Łódź jest jednak bardziej przyjaznym środowiskiem? Nie mam pojęcia.

A jest bardziej przyjazna dla osób LGBT+?

– Kiedy opowiadamy o Łodzi na arenie międzynarodowej, mówimy, że jest miastem, które płynie pod prąd.

Któregoś roku po Piotrkowskiej chodziła Młodzież Wszechpolska, rozdawała przechodniom popcorn i mówiła, że ulicą będzie przechodził cyrk. Ludzie byli zainteresowani, więc zostawali, aż przyjdziemy, a potem, kiedy zobaczyli, że ten “cyrk” to radosny przemarsz ludzi, którzy chcą zamanifestować, że są częścią społeczeństwa, przyłączyli się do nas. Wtedy ulicami miasta przeszło 1500 osób.

Dwa lata temu odmówiono nam możliwości przejścia Piotrkowską, bo było tak dużo zgłoszonych kontrmanifestacji, że nie mielibyśmy możliwości ich ominąć. Wtedy przeszliśmy przez Polesie, choć gdyby nie sytuacja, pewnie byśmy nie mieli takiego pomysłu. A wyszło lepiej niż moglibyśmy się spodziewać – ludzie tam machali do nas z okien, dołączali do nas. Uznaliśmy, że warto chodzić trasami nieoczywistymi. I tak będzie w tym roku.

Hasłem tegorocznego Marszu Równości jest “Dajcie żyć”, bo atmosfera wokół społeczności LGBT+ w Polsce nie jest specjalnie sprzyjająca.

– PiS powtarza narrację, że osoby LGBT+ to wynaturzenie, ideologia i całe możliwe zło. To, że mowa nienawiści jest obecna w przestrzeni publicznej, wpływa na nas i są tego efekty m.in. w postaci depresji, a w skrajnych sytuacjach nawet prób samobójczych. Wciąż zdarzają się akty przemocy wobec osób nieheteronormatywnych.

Ze statystyk organizacji pozarządowych wiemy jednak, że świadomość społeczna i akceptacja rosną. Byłoby lepiej gdybyśmy w tym dobrym kierunku szli oficjalnie, ale wielkie rewolucje zaczynają się od małych kroków.

10 lat temu było gorzej czy lepiej?

– 10 lat temu nie mówiło się głośno w polityce o osobach LGBT+. Teraz się mówi, choć w zależności od tego, której strony się słucha, można różne rzeczy usłyszeć. I choć nadal nie uzyskaliśmy pełni praw, to mamy świadomość, że w 2011 roku nie mogliśmy w ogóle pomyśleć, że powstanie Parlamentarny Zespół do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+, a teraz takie rzeczy się dzieją.

Duża zmiana zaszła również w osobach LGBT+. Staramy się głośniej mówić o naszych potrzebach i o tym, co jesteśmy w stanie społeczeństwu zaoferować. Nauczyliśmy się, również jako organizacje pozarządowe, lepiej dobierać sojuszników i walczyć bardziej odważnie.

A o co walczycie?

– O prawa, które się nam należą, jako obywatelkom i obywatelom tego kraju – nie ma naszej zgody, żeby prawo wobec nas działało wybiórczo w jakimkolwiek aspekcie. I chcemy, żeby nas poznano. Pamiętajmy, że boimy się tego, czego nie znamy. Jeśli więc damy się poznać, jest opcja, że strach minie.

10. Marsz Równości w Łodzi rozpocznie się w sobotę o godz. 13.00 przy hali MOSiR (al. Politechniki). Przejdzie ulicami: ks. Skorupki, Piotrkowską, Tymienieckiego, Sienkiewicza, Tuwima, al. Rodziny Scheiblerów, Narutowicza i zakończy się na pl. Dąbrowskiego. Więcej szczegółów w wydarzeniu na Facebooku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe nieoznakowane radiowozy na drogach. Tajemnica rozwiązana!
Następny artykułSiedem wyzwań greckiej turystyki. Zdrowie na pierwszym miejscu