A A+ A++

Naukowcy z obsługi misji helikoptera poinformowali, że kolejny, 14. już lot Ingenuity będzie dotychczas najgroźniejszym. Dron ma przelecieć kilkaset metrów na pełnych obrotach wirnika. Standardowo łopaty kręciły się z prędkością ok. 2000 obrotów na minutę. Tym razem może być ich nawet 2537.

Nic tak nie obciąża urządzenia, jak właśnie ogromne obroty silnika. W takich warunkach nie tylko zużywa się większe ilości energii z akumulatorów, ale również o wiele szybciej może dojść do awarii najróżniejszych elementów drona. Mimo wszystko, inżynierowie chcą wykonać ten morderczy test, by sprawdzić, na co stać taką konstrukcję.

Dron Ingenuity miał odbyć lot wczoraj (29.09), ale komputer pokładowy wstrzymał jego realizację w ostatnich chwili. System przeprowadził test kontrolny, w trakcie którego okazało się, że występują anomalie w dwóch z sześciu serwosilników. Tak stan techniczny może zagrażać misji.

Kolejna próba startu ma nastąpić w połowie przyszłego miesiąca. Do tego czasu inżynierowie spróbują wyeliminować usterkę zdalnie. Nie spieszą się, bo to ważna misja. Każda procedura musi być na spokojnie przeanalizowana i przetestowana na kopii helikoptera, która znajduje się w laboratoriach NASA.

Chociaż Ingenuity kręcił już wirnikiem z prędkością 2800 obrotów na minutę, to jednak nie odbywał lotu na dłuższych dystansach przy takich obciążeniach. Taki niezwykły lot jest bardzo ważny. Obecnie w miejscu pobytu łazika i drona sezonowo obniża … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZachód w opałach
Następny artykułInspektorzy ITD otrzymali elektryczny radiowóz