A A+ A++

Marquez przez całą swoją dotychczasową przygodę z królewską klasą związany jest z Hondą i posiada z japońskim producentem kontrakt obejmujący jeszcze sezon 2024.

Jednak od kilku tygodni w padoku MotoGP pełno jest spekulacji na temat przyszłości Marqueza. W trakcie weekendu z Grand Prix San Marino pojawiła się plotka o rzekomym przejściu Hiszpana do Gresini Racing, czyli przesiadce na Ducati. Obie strony zaprzeczyły.

Marquez wielokrotnie podkreślał, że wpływ na decyzję dotyczącą przyszłości będzie miało to, w jaki sposób Honda zareaguje na jego uwagi i jaki postęp uda się wypracować, przygotowując motocykl na sezon 2024.

Ekipy zostały w Misano na zaplanowaną sesję testową. Sześciokrotny mistrz świata królewskiej klasy pierwszy raz wypróbował prototyp RC213V szykowany z myślą o kolejnej kampanii. Poranne zajęcia zakończył z siedemnastym czasem. W rozmowie z mediami przyznał, że większość problemów dotyczących obecnego motocykla pozostała w prototypowej konstrukcji.

– Oczywiście, styl jazdy jest zupełnie inny, ale generalnie problemy są mniej więcej takie same. Musimy pracować dalej – przekazał Marquez. – Trzeba pamiętać, że to pierwsze wrażenia i pierwszy kontakt z tym motocyklem, ale mieliśmy już opinie od testera. Jednak, jak już wczoraj mówiłem, nie chciałem być uprzedzony.

– Starałem się nie słuchać komentarzy tylko samemu spróbować. Zaczynaliśmy prace w jednym kierunku, a potem trochę go zmieniliśmy, aby mi odpowiadał. Ale nie dostosowaliśmy go idealnie, ponieważ zajmuje to wiele czasu. Było coraz lepiej, ale styl jazdy jest inny Problemy pozostały takie same. Testy jeszcze się nie skończyły. Zobaczymy w Walencji.

– Muszą pracować. Jesteśmy daleko. Jeśli to jest baza, nadal wiele nam brakuje. Musimy dużo pracować i zmienić wiele rzeczy.

Pytany o termin krańcowy na podjęcie decyzji, Marquez odparł, wskazując na koniec bieżącego miesiąca.

– Tak, oczywiście jest „deadline”. Zadecyduję w okolicach wyścigów w Indii, Japonii.

Naciskany stwierdzeniem, że podobno decyzja została już podjęta i pozostało jej ogłoszenie, Hiszpan stwierdził:

– Nie informują o tym, ponieważ nie wszystko jest jasne i coś może się zmienić. Mam swoje plany i teorie. Chodzi o plan A, plan B i plan C. Czyli trzy, a nie dwa, jak mówiłem wcześniej. Mam trzy pomysły i wyraźne wytyczne, co musi się wydarzyć w przypadku każdego z nich. Jest jeszcze trochę czasu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWarsztaty kreatywności „Zawsze da się coś zrobić” w Książnicy Płockiej
Następny artykułEmerytury stażowe będą głodowe? Wyliczenia nie pozostawiają złudzeń