Po prawie dziewięciu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją, podczas Grand Prix Portugalii Marquez wrócił do ścigania w MotoGP.
Reprezentant Repsol Honda przetrwał weekend wyścigowy w Portimao choć z bardzo widocznymi oznakami wysiłku fizycznego. Lekarze na razie nie dają mu zbyt dużej swobody, a Hiszpan sam przyznał, że od czasu startu w Portugalii, nie zaliczył żadnego treningu na motocyklu, by uniknąć jakichkolwiek zagrożeń w okresie rehabilitacji.
W najbliższy weekend natomiast czeka go domowy wyścig, Grand Prix Hiszpanii.
– Po produktywnym tygodniu, wracamy do rytmu wyścigowego. Kontynuowałem moją rehabilitację, aby upewnić, że mój stan fizyczny poprawia się i zgodnie z zaleceniami lekarzy, od czasu rundy w Portugalii nie jeździłem na motocyklu – powiedział Marc Marquez.
– Oczywiście nie mogę doczekać się powrotu na motocykl – dodał. – Czas na Jerez, do którego podchodzimy w ten sam sposób, jak było w przypadku Portimao. Chcemy poprawiać się krok po kroku i wykonać możliwie najlepszą pracę.
– Moja rehabilitacja trwa, ale ważne jest, aby stale robić postępy pod kątem naszej regularności – podsumował.
Grand Prix Portugalii zakończył na siódmym miejscu. Był trzynaście sekund za zwycięzcą wyścigu, Fabio Quartararo.
akcje
komentarze
Polecane video
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS