Verstappen miał trochę problemów w trakcie treningowych sesji i w żadnej z nich nie był najszybszy. W kwalifikacjach jednak zdecydowanie przyspieszył, dominując w każdym segmencie.
Przed rozpoczęciem czasówki Helmut Marko założył się z Christianem Hornerem, szefem RBR, o pozycję Verstappena. Doradca Red Bulla przewidywał, że Holender może liczyć maksymalnie na drugi rząd. W stawce było 500 euro.
Verstappen jednak zdobył pole position na Yas Marina Circuit, swoje 32 w Formule 1. Marko, choć musiał Hornerowi wręczyć 500 euro, stwierdził, że wobec takiego rozwoju wydarzeń nie martwi się przegraną w zakładzie.
– Nie wierzyłem, że uda nam się w kwalifikacjach wrócić w taki sposób, w jaki to zrobiliśmy – powiedział Marko w rozmowie z Motorsport.com. – Podczas FP3 w samym tylko trzecim sektorze straciliśmy pół sekundy. To też była niezła motywacja.
– Christian powiedział pierwszy rząd, ja stwierdziłem, że drugi. Przegrałem, ale jestem bardzo szczęśliwy, że nasi inżynierowie wykonali świetną pracę przy ustawieniach, a i Max spisał się świetnie. Powinienem był się tego po Maxie spodziewać.
Verstappen usłyszawszy o zakładzie śmiał się z porażki Marko i stwierdził, że ten powinien nauczyć się, aby nigdy w niego nie wątpić.
– Po pierwsze, myślę, że Helmut dostał nauczkę, żeby nigdy nie stawiać przeciwko mnie. Oczywiście zawsze to trochę zgadywanie. Spróbowaliśmy wielu rzeczy w samochodzie i nie wyglądało, abyśmy rozwiązali problem.
– Jednak GP [Gianpiero Lambiase] pozostał spokojny i rozważał wiele możliwości. Później dzięki moim opiniom dał bardzo dobre ustawienia na kwalifikacje.
Z kolei Marko pytany o otrzymaną lekcję, by nigdy nie stawiać przeciwko Verstappenowi, odparł:
– Tak, niestety on ma rację.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS