Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo Skra w swojej hali jest bardzo niebezpiecznym zespołem, ale wierzyliśmy w sukces każdej akcji i w to, że jesteśmy w stanie tu wygrać. Myślę, że każdy z nas jest zadowolony, a ja bardzo – przyznał po wygranej w Bełchatowie atakujący Trefla, Mariusz Wlazły. – Nie ukrywamy, że chcieliśmy tutaj wygrać dla Mariusza, bo wiemy, jak bardzo to dla niego ważne – dodał MVP spotkania, Bartłomiej Lipiński.
– Czujemy się bardzo dobrze. Cieszę się, że udało się dobrze wejść w ten 2021 rok – mówił po meczu Bartłomiej Lipiński. – Te emocje, które pokazujemy na boisku, nas niosą, chcemy się tym właśnie charakteryzować. Nawet w tych momentach, w których przeciwnik ma 3-4 punkty przewagi, my staramy się nakręcać i skupiać na naszej grze. Dobrze nam to wychodzi, mamy kolejne trzy punkty, z czego się bardzo cieszymy – cieszył się zawodnik Trefla, który odebrał statuetkę MVP tego spotkania.
Przyjmujący gdańszczan nie mógł nie wspomnieć o liderze swojego zespołu, dla którego był to mecz szczególny. – Nie ukrywamy, że chcieliśmy tutaj wygrać dla Mariusza, bo wiemy, jak bardzo to dla niego ważne. Mariusz jest takim zawodnikiem, ale i człowiekiem, który stara się tę grupę scalić i bardzo nam to pomaga. Jest naszym liderem i ciągnie nas do góry – dodał Bartłomiej Lipiński.
Mariusz Wlazły wrócił do Bełchatowa po raz pierwszy w koszulce innego zespołu. – Na pewno było wiele emocji związanych z tym miejscem, spędziłem tu 17 lat, nie można tego wymazać, to szmat czasu. Spędziłem tu swoje najlepsze lata, jestem częścią tych wszystkich trofeów, które tu wiszą. Bardzo się cieszę, że miałem okazję zagrać z moim byłym zespołem. Mam nadzieję, że chociaż trochę przyczyniłem się do tego zwycięstwa. Wygraliśmy, bo mieliśmy bardzo dobre przygotowanie taktyczne i fizyczne. Bardzo dobrze nastawiliśmy się też mentalnie na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo Skra w swojej hali jest bardzo niebezpiecznym zespołem, ale wierzyliśmy w sukces każdej akcji i w to, że jesteśmy w stanie tu wygrać. Myślę, że każdy z nas jest zadowolony, a ja bardzo – przyznał po meczu atakujący Trefla.
– Przed meczem chcieliśmy się do tego spotkania jak najlepiej przygotować, pod kątem fizycznym, ale również mentalnym i taktycznym. Myślę, że elementy dobrze zafunkcjonowały nam na boisku. Gratuluję całemu zespołowi i jestem dumny z postawy każdego zawodnika, nie tylko tych, co byli na boisku, ale również tych w kwadracie. Tworzymy całość, trenujemy razem i ten poziom idzie do góry dzięki nam wszystkim – zaznaczył Mariusz Wlazły. – Chciałbym, byśmy dalej się tak rozwijali. Jesteśmy młodym zespołem z dodatkiem doświadczenia, a doświadczenie, które zdobywamy na boisku, powinno się przełożyć na naszą coraz lepszą grę – dodał gracz drużyny z Gdańska.
Trefl cały czas jest w czołowce tabeli PlusLigi i może włączyć się do walki o medale w tym sezonie. – Nie zajmujemy się tym, co będzie za jakiś czas. Staramy się przygotowywać do kolejnego meczu, to jest dla nas niezwykle ważne. Cały czas pracujemy nad poprawą naszych mankamentów, które są, widzimy je, ale wyciągamy z tego lekcje. Sztab wyciąga wnioski, które jesteśmy w stanie przełożyć na lepszą grę – zauważył Wlazły.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS