Dziennikarzem został, bo nie chciał być oszustem matrymonialnym. Mężczyznę zrobiła z niego Aldona Krajewska na obozie “Na Przełaj”. W Bieszczady wyjechał “maminsynek, jedynak; jak na boisku leciała do mnie piłka, to to był horror”, wrócił autor “pierwszego prawdziwego reportażu”, przekonany, że zawsze sobie w życiu poradzi. We wtorek (7 marca) Mariusz Szczygieł będzie wykładał na Uniwersytecie Łódzkim.
Tematem pierwszego wystąpienia Szczygła z cyklu „Łódzkie wykłady z poetyki” będzie „wynalazek polskiej szkoły reportażu”. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17, w auli A1 w budynku Wydziału Filologicznego (ul. Pomorska 171/173). Wstęp bezpłatny, dla wszystkich.
Mariusz Szczygieł. Ulubione reportaże
O tresowaniu tygrysów i o rozwodzie góralki. O przedszkolu, które jest metaforą systemu totalitarnego. Takie teksty wybrał, żeby opowiedzieć o specyfice polskiego reportażu.
Mariusz Szczygieł to reporter salonowy, a nie trotuarowy. Można z nim porozmawiać na każdy temat i z zasady nie pisze o ludziach źle (raz zrobił wyjątek, a za opublikowany w „Dużym Formacie” reportaż dostał najważniejsze polskie nagrody dziennikarskie). Mógł zostać oszustem matrymonialnym, żyje ze sprzedaży książek. Jest drugim po Hannie Krall pod względem przekładów na języki obce żyjącym polskim reporterem. Opublikował siedem książek reporterskich, za „Nie ma” (2018) dostał podwójną Nike – jurorów i czytelników. W 2020 wydał „Osobisty przewodnik po Pradze”, a w 2022 – książkę o reportażu „Fakty muszą zatańczyć”. Ułożył kilka antologii, w tym – najważniejszą – dwutomową „100/XX”, uzupełnioną o trzecią pięćdziesiątkę. Nie tylko pisze, lecz także uczy, z Wojciechem Tochmanem założył fundację Instytut Reportażu i Polską Szkołę Reportażu. „Najmniejszą osobistą jednoosobową gazetę” prowadzi na Facebooku i Instagramie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS