Do pechowego zdarzenia doszło na początku sobotniego sprintu na Buddh International Circuit, po raz pierwszy w historii goszczącym motocyklistów MotoGP.
Ruszający z czwartego pola Marini uderzył w tył motocykla zespołowego kolegi z VR46 – Marco Bezzecchiego. Sprawca kolizji upadł i z impetem uderzył o asfalt. Wstać pomagali mu porządkowi, a następnie zabrano go do centrum medycznego. Tam podejrzewano złamanie lewego obojczyka, ale dla pewności przetransportowano Mariniego na pełne badania do szpitala.
Zespół poinformował, że konieczna będzie operacja. We wtorek sam Marini przekazał, że jest już po interwencji chirurgicznej.
– No to kolejny raz. Dziękuję doktorowi Porcelliniemu i jego zespołowi. To nie są moje najlepsze chwile, ale rozpocznijmy już odliczanie, aby wrócić na motocykl tak szybko, jak to możliwe. Bądźmy silni!
Obecnie nie wiadomo, ile potrwa absencja Mariniego. Jego udział w Grand Prix Japonii, zaplanowanym już na najbliższy weekend, jest bardzo wątpliwy. Dwa tygodnie później MotoGP zawita do Indonezji. Reprezentanta VR46 czeka kara podwójnego długiego okrążenia.
Luca Marini, VR46 Racing Team crash
Photo by: M Saad
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS