Z każdym wydawanym posiłkiem, przybywa osób potrzebujących. Od początku akcji liczba osób, które zgłaszają się po ciepły posiłek przygotowywany i rozdawany przez mariawitów w Płocku podwoiła się. W miniony czwartek w bramie przy ul. Kazimierza Wielkiego wydano 170 porcji zupy. Krzepiące jest jednak to, że przybywa też osób i firm, które wspierają Kościół Starokatolicki Mariawitów w tych działaniach.
Ciepłe posiłki, i nie tylko, nie biorą się jednak z powietrza. Do akcji pomocowej oprócz mariawitów, którzy ją zainicjowali, włączył się cały sztab wolontariuszy i osób prywatnych. Jedni pomagają przygotowywać jedzenie, inni ofiarują produkty, dzięki którym mogą one powstać. Wśród darów są: mięso, warzywa, chleb, napoje, przetwory, słodycze a nawet gotowe dania.
– Ta pandemia zaskoczyła wszystkich. (…) W pewnym momencie musieliśmy się zatrzymać. Zrozumieliśmy, że nie jesteśmy mocarzami, ale “pyłkiem i liściem na wierze”. Przekonaliśmy się, jakie kruche jest życie każdego z nas – napisał Karol Maria Babi, biskup Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w poście na Facebooku. – Musieliśmy zostać w domach. Ale gdzie mają schronić się Ci, którzy domów nie mają?
W odpowiedzi biskup wyjaśnia: Wychodzimy do nich z pomocą, dzieląc się domowym klasztornym posiłkiem. Pomagają nam w tym ludzie dobrej woli, którzy ofiarowują na ten cel różne produkty, a nawet przesyłają ofiary pieniężne na konto Kościoła. Pomagają nam nie tylko mariawici z całej Polski, ale i ludzie z innych Kościołów, którzy chcą pomóc potrzebującym. Grupa wolontariuszy przygotowująca i wydająca jedzenie także jest ekumeniczna, składająca się z duchownych i kleryków Seminarium mariawickiego, ale także naszych parafin z Płocka i członków innych wyznań, którym leży na sercu dobro bliźniego. Karol Maria Babi dodaje, że mariawici nie tylko przygotowują posiłki, ale dbają także o ochronę. Używają maseczek, rękawiczek jednorazowych, przyłbic ochronnych, fartuchów oraz środków dezynfekcyjnych. Maseczki i przyłbice rozdawane są również bezdomnym, a przed posiłkiem ci, którzy stoją w kolejce, mają dezynfekowane dłonie.
Cieszymy się wszyscy z tego, że możemy wypełnić testament duchowy naszej Założycielki – świętej Marii Franciszki Kozłowskiej, która napominała wszystkich mariawitów, aby nikt głodny nie odszedł od naszego progu – kończy swój wpis biskup, dołączając słowa podziękowania do wszystkich, którzy dołączyli się do akcji i pomagają osobom bezdomnym i potrzebującym.
Na Facebooku organizatorzy założyli profil o nazwie Ciepły Posiłek u Mariawitów , gdzie na bieżąco przekazują informacje o akcji. Zamieszczają zdjęcia z wydawania posiłków i podziękowania dla darczyńców.
Czytaj także: Mariawici pomogą osobom bezdomnym. Zapraszają na ciepłe posiłki
Fot. Kościół Starokatolicki Mariawitów (Facebook)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS