A A+ A++

Maciej Drzażdżewski: Swoją najnowszą płytę zatytułowałaś „Siniaki i cekiny”. Czy aby móc założyć na siebie mieniące się w blasku świateł cekiny, trzeba się najpierw trochę obić?

Margaret: Kolejność może być inna, ale z moich doświadczeń wynika, że to zawsze kołem się toczy. Zazwyczaj podczas tej dobrej fazy, którą symbolizują cekiny, nabijam sobie sporo siniaków i potem staram się z tego jakoś wykaraskać. Później znów docieram do fazy cekinów, które popychają mnie do przodu.

Cała ta płyta jest o sinusoidzie, którą osobiście traktuję jako całość doświadczenia. Droga do tych cekinów wiedzie przez mnóstwo porażek i bólu. Podobnie też w siniakach bywa dużo dobrych momentów. Staram się traktować to jako jeden proces.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułКомпанія Boeing звітує про проблеми у виробництві літаків через санкції проти РФ
Następny artykułИтоги 03.05: Планы РФ и разрешение Британии