– Jako pierwsi w Polsce mówiliśmy o tym, że chcemy być w Unii Europejskiej, więc to jest przesadna interpretacja strony, która teraz próbuje stworzyć problem – mówił na antenie Radia Plus poseł PiS Marek Suski.
– Wśród rządzących nie ma chęci wychodzenia z Unii Europejskiej, więc nie wiem z kim oni tam walczą – powiedział o organizatorach niedzielnych manifestacji. – Walczymy tylko o to, by nie było prawnego zniewolenia. To byłaby rzecz zła. Inne kraje też o to walczą – dodał.
Czytaj więcej
– To nie była bardzo duża demonstracja. Pamiętam, że przyszło prawie milion osób, gdy nie chcieli wpuścić Telewizji Trwam na multipleks. To wtedy były problemy z demokracją i wolnością słowa. Dziś tego nie ma – mówił Suski.
Poseł PiS przekonywał również, że w swoim niedzielnym wystąpieniu Tusk nawoływał do używania przemocy. – Widziałem różne wypowiedzi. Odczytuje to jako chęć wywołania burdy – kontynuował, dopytywany przez prowadzącego program.
– To nie jest przypadek, bo nie wierzę w przypadek, że dziesiątego, gdzie odbywa się msza za poległych w katastrofie smoleńskiej, Tusk organizuje demonstrację. Jest tyle miejsc w Polsce, tyle miejsce w Warszawie. Można to zrobić w inną godzinę, w innym czasie. To są konfrontacyjne działania – dodał.
Czytaj więcej
Suski mówił również o pomyśle podzielenia województwa mazowieckiego. – Nie ma dla tego pomysłu większości w Sejmie – odpowiedział poseł.
Polacy wyszli na ulice
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk do udziału manifestacji wzywał “wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS