Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Sondaże nie są dla Koalicji Polskiej zbyt łaskawe. Aby wejść do Sejmu będziecie musieli się z kimś dogadać.
Marek Sawicki: Cztery lata temu, gdy już tworzyliśmy porozumienie z Pawłem Kukizem, mieliśmy przed wyborami 2 proc. Nie dawano nam szans na przekroczenie progu wyborczego, a jednak znów się udało. Ze spokojem patrzę na meldunki ośrodków badania opinii społecznej. Będziemy dogadywali się ze wszystkimi, którzy mają wspólną z naszą listę problemów i sposobów na ich rozwiązanie.
A mianowicie?
Idziemy do wyborów z projektem „Uczciwej Polski” opierającym się na trzech filarach: łatwiejszym zakupie mieszkania (gwarantowane 100 tys. wkładu własnego dla każdego, kto zbuduje swój pierwszy dom lub mieszkanie oraz stały kredyt hipoteczny na poziomie 1,5 proc.), wdowiej emeryturze (dziedziczenie polowy emerytury po zmarłym partnerze – red.), a także zniesieniu podatku za dodatkowe godziny pracy. Praca musi się opłacać, więc ktoś, kto ma dwa etaty nie może być dociskany kolejnymi składkami czy podatkami. Obciążenia powinny dotyczyć jedynie pierwszego etatu.
Wydawało się, że świetnie dogadujecie się z Szymonem Hołownią, a jednak ostatnio sytuacja się zmieniła i rozważacie wyborczy mariaż z Agrounią. To się bardziej opłaci?
Agrounia jest potęgą polityczną. Szukamy cały czas – mówiąc ironicznie – kogoś, do kogo można się przytulić. Zaprezentowaliśmy program przyjęty rok temu na kongresie oparty m.in. o kwestię energii odnawialnej. Po to w 2019 roku stworzyliśmy Koalicję Polską, by wokół niej budować wspólną listę. Kto do nas dołączy, dowiemy się nie wcześniej niż za 3-4 miesiące.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS