A A+ A++

Na zdjęciu dziennikarz jest po zabiegu, jeszcze w pozycji horyzontalnej, podłączony do urządzeń medycznych. Wyjaśnia, co się wydarzyło i dlaczego uwiecznił się w takim momencie, na szpitalnym łóżku.

Jestem właśnie po kolonoskopii, był polip, już usunięty, będzie dobrze, ale czort wie, co by było, gdybym się nie badał” – zaczął swój wpis na Facebooku Marcin Meller.

Zobacz również

“Mój tata Stefan zmarł na raka jelita grubego w wieku 66 lat. Może żyłby do dzisiaj, gdyby wcześniej się zbadał, bo z resztą zdrowia było u niego ok. Ale w pakiecie badań w pracy nie było kolonoskopii, która pozwala na stwierdzenie nowotworu na bardzo wczesnym etapie, a sam na to nie wpadł” – kontynuuje dziennikarz.

Po jego śmierci w 2008 roku, jako osoba z grupy ryzyka, dziennikarz zrobił pierwszą kolonoskopię w wieku 40 lat. Dowiedział się, że jest “czysty”. “Lekarze mi powiedzieli, bym powrócił za osiem lat, więc powtórzyłem na początku 2016 i znowu czysto, ulga. A teraz biorąc pod uwagę tego polipka, wrócę szybciej niż dotąd” – zapowiedział.

Młodsza siostra publicysty, Katarzyna Meller, w wywiadzie dla Medonetu opowiedziała o chorob … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Muzeum Dulag 121 analizowano fotografie Warszawy z czasów niemieckiej okupacji
Następny artykuł“Anima”: 25 osób z jednej wsi zniknęło bez śladu. Pełna grozy i napięcia opowieść, od której się nie oderwiecie