A A+ A++

– REKLAMA –

W środę Marcelek Kubala z Jadownik przeszedł skomplikowaną operację przeszczepu wątroby. Jej fragment pobrano od taty chłopca. Operacja została przeprowadzona w Lurie Children’s Hospital w Chicago. Z dnia na dzień chłopiec czuje się lepiej. Wczoraj po raz pierwszy od zabiegu jego mama mogła go wziąć na ręce.

– Marcelek od razu się uspokoił i zasnął. Nie spodziewaliśmy się, że już będzie można go w ten sposób wziąć i była to niesamowita niespodzianka napisali jego bliscy na FB.

Dobrych wiadomości jest więcej. Pierwsza z nich to ta, że Marcelek zaczął samodzielnie oddychać bez pomocy respiratora!

-Czujemy ogromną ulgę i bardzo się cieszymy, ponieważ bardzo obawialiśmy się o tę kwestię, mając z tyłu głowy słowa polskich lekarzy, którzy uzasadniając decyzję o dyskwalifikacji, za jedną z przyczyn podali to, że nawet jeśli Marcel przeżyje operację przeszczepienia wątroby to nigdy nie zejdzie z respiratora – komentują to bliscy Marcelka.

Druga bardzo dobra wiadomość to ta, że lekarze są bardzo zadowoleni z wyników badań Marcelka, które oznaczają, że wątroba podjęła pracę. Ogromne znaczenie miał tutaj również stan fragmentu wątroby pobranego od taty, który lekarze ocenili na bardzo dobry. Podczas operacji u Marcelka zrekonstruowano żyłę wrotną, której praktycznie nie było.

Także tata Marcelka czuje się dobrze. Porusza się już samodzielnie, wykonuje ćwiczenia płuc mające zapobiec ryzyku ich zapadnięcia. Dodatkowo bardzo dużo spaceruje by zminimalizować ryzyko powikłań.

Operacja Marcelka była możliwa dzięki wsparciu wielu osób. Pomoc potrzebna jest nadal. Przed chłopcem długa i kosztowna rehabilitacja.

Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/marcelek-kubala






Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierwsza winnica w Złotej Pińczowskiej
Następny artykułBirma: przeciwnicy junty wojskowej wyszli na ulice z pisankami