„Żydzi byli bici na ulicach nie przez żołnierzy nazistowskich, ale przez własnych sąsiadów… i nawet przez dzieci” – napisała Cerano. „Dlatego, że historia jest redagowana, wielu ludzi dzisiaj nie zdaje sobie sprawy z tego, że aby dojść do punktu, w którym nazistowscy żołnierze mogli wyłapywać bez większych problemów tysiące Żydów, najpierw rząd musiał sprawić, by ich sąsiedzi zaczęli ich nienawidzić tylko dlatego, że są Żydami. Czym to się różni od tego, że nienawidzimy kogoś za jego poglądy polityczne?” – pytała aktorka.
To nie pierwszy raz, gdy Carano szokuje swoimi wpisami. Wcześniej sugerowała m.in. że doszło do oszustwa wyborczego w kwestii wyborów prezydenckich w USA. Pisała również o maseczkach i pandemii, podważając jej obecność.
W związku z postami Carano, na Twitterze trendować zaczął hasztag #FireGinaCarano (pol. „zwolnijcie Ginę Carano”). Internauci oznaczali w licznych postach twórcę „Mandaloriana” Jona Favreau, wytwórnię Disney, platformę Disney+, „Gwiezdne Wojny” czy Lucasfilm.
W następstwie skandalu Lucasfilm opublikował w środę wieczorem oświadczenie. Jasno wynika z niego, że aktorki nie zobaczymy w kolejnych sezonach serialu „Mandalorian”. „Gina Carano nie jest obecnie zatrudniona w Lucasfilm i nie ma planów, aby była w przyszłości. Niemniej jednak jej posty w mediach społecznościowych oczerniające ludzi na podstawie ich tożsamości kulturowej i religijnej są odrażające i niedopuszczalne” – czytamy.
Czytaj też:
Esme Bianco, znana z „Gry o tron”, przerwała milczenie. Przerażający opis związku aktorki z Marilynem Mansonem
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS