A A+ A++
W liście padają mocne sformułowania: że wybór Andrzeja Dudy leży w elementarnym interesie Polski, zwycięstwo kandydata KO to ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny, a media bronią społecznego zła. Jednak prezes PiS nie ma wątpliwości, że zwycięży, a wtedy stan alertu się skończy.
Reklama – dalsza część artykułu znajduje się poniżej

Należy walczy z opozycją, bo chce ona, jak uważa Jarosław Kaczyński, “podporządkowania polskich spraw obcym wpływom, chce podtrzymywać pozostałości dawnych zależności z czasu PRL”. To dlatego prezydentem powinien zostać Andrzej Duda – bo on zagwarantuje, że do tego nie dojdzie, jest przecież współtwórcą dobrej zmiany i reform “przywracających Polakom elementarne prawa obywatelskie” – chodzi tu o bezrobocie, niskie płace, niskie świadczeń społeczne, korupcja w systemie i wyprowadzanie z Polski wielkich środków za granicę.

Natomiast opozycja broni starego systemu i przywilejów tak zwanych elit, jak pisze lider PiS, a robi to przy pomocy “monopolu medialnego sił broniących społecznego zła”. W dodatku wykorzystuje pandemię do wywołania kryzysu konstytucyjnego – gdyby nie działania opozycji: “zarówno na szczeblu ogólnokrajowym, jak i – w szczególności – w samorządach, uniemożliwiły przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnych terminach, czyli 10, 17 lub 23 maja” – twierdzi Jarosław Kaczyński.

Opowieści opozycji o demokracji i państwie prawa, politycznym pluralizmie były wielkim oszustwem, tak naprawdę obowiązywało prawo silniejszego, a celem PiS jest budowa demokracji i praworządności wspierającej też najsłabszych. Prezes Kaczyński nazwał to pierwszym zadaniem Prawa i Sprawiedliwości. Drugim jest zapewnienie bezpieczeństwa naszemu krajowi oraz zagwarantowanie mu właściwego statusu i pozycji międzynarodowej.

Jak chce to osiągnąć? Budując poczucie przynależności do polskiej wspólnoty, patriotyzm, poczucie własnej wartości, a odrzucając dezintegrację społeczną, demoralizację i umacnianie poczucia niższości. “W naszej narodowej tradycji szczególną rolę ma i nadal powinna mieć rodzina tworzona przez kobietę, mężczyznę i ich dzieci, stanowiąca mocną podstawową komórkę naszej wspólnoty narodowej” – napisał.

Ważna rolę będzie tu grała też obrona prawdy o historii Polski: “przeciwdziałanie haniebnym i bezpodstawnym oskarżeniom rzucanym na nasz naród od dziesięcioleci, jeśli chodzi o postawy Polaków w czasie II wojny światowej, oraz od stuleci, gdy mowa jest o uzasadnianiu zaborów” – napisał prezes.

Niestety, nie obejdzie się bez walki o wartości, bo opozycja wciąż broni starego systemu i przywilejów elit, dąży do podporządkowania polskich spraw obcym wpływom, chce podtrzymywać pozostałości dawnych zależności z czasu PRL i budować nowe – podkreślał prezes. I dodał, że nie waha się sięgać po kłamstwa, socjotechnikę, łamanie prawa i pomówienia, by osiągnąć cel.

“Kłamstwo osiągnęło takie rozmiary, że można śmiało mówić o zbudowaniu przez media swoistej kontr-rzeczywistości, świata wirtualnego, nie mającego praktycznie żadnego związku z faktami” – napisał w liście. Wspomniał tu o słynnych nagraniach z restauracji “Sowa i przyjaciele”, oskarżył Donalda Tuska o posiadanie “osobistych więźniów”, czyli kibiców piłkarskich protestujących przeciwko poczynaniom PO. Sukcesy PO przez 8 lat to efekt, zdaniem Kaczyńskiego, korzystania z “racjonalnej polityki PiS lat 2005-2007”. Społeczeństwo też miało tego świadomość, dlatego PiS wygrało kolejne wybory.

Dowodem na kłamstwa i manipulacje PO jest wystawienie lewicowego kandydata na prezydenta RP, który jest zagorzałym zwolennikiem ideologii LGBT, a PO przedstawia go jako katolika, kontynuatora Solidarności, nawiązującego do tradycji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. “Jedyną właściwą odpowiedzią zarówno na agresję, jak i na oszustwa jest podjęcie przez nas wielkiego wysiłku, pełnej mobilizacji” – napisał Kaczyński. – “Zmiany są potrzebne w wielu dziedzinach. Potrzeba ich – nie ukrywam tego – również w naszych szeregach. Ale podstawowym, koniecznym warunkiem, który musimy spełnić, by do tych zmian doprowadzić, jest wygranie wyborów wbrew fali kłamstw, wbrew całej machinie, która wmawia naszym rodakom, że dobro jest złem, a zło – dobrem”.

Na zakończenie Jarosław Kaczyński wezwał swoich zwolenników do wysiłków, wykazania inicjatywy, bo nic nie robi się samo, a z odpowiednim przekazem trzeba dotrzeć do wszystkich Polaków. “Możemy zwyciężyć, musimy zwyciężyć i zwyciężymy!” – napisał na koniec.

el

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarcin Prokop żegna się z “Dzień dobry TVN”? Opublikował wzruszający wpis
Następny artykułE-commerce wirusa się nie boi