Najpierw zabiła swoją córkę, potem zraniła dwóch synów. Ale w chwili popełniania zbrodni była poczytalna. Prokuratura skończyła śledztwo, a kobieta odpowie przed sądem za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa.
Do tej tragedii doszło na początku września zeszłego roku. W mieszkaniu przy al. Wilanowskiej po małżeńskiej kłótni kobieta zabiła miesięczną córkę oraz usiłowała zabić dwóch synów w wieku trzech i dziewięciu lat. Starszy chłopiec tej nocy wysłał do dziadków SMS, w którym alarmował, że “mama chce ich pozabijać”.
Gdy bliscy rodziny dotarli do mieszkania, nie mogli wejść do środka. Jeden z chłopców rzucił im klucze z balkonu. Na miejsce przyjechała też policja. Po wejściu do środka okazało się, że w mieszkaniu są tylko dzieci. W niemowlęcym łóżeczku leżało ciało miesięcznej dziewczynki z licznymi ranami kłutymi. Obydwaj chłopcy byli poważnie ranni. Starszy z nich miał ranę ciętą szyi, młodszy poważny uraz głowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS