Tak jak oni zagłosował Jan Łopata z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na stronie Sejmu można przeczytać, że tak zagłosował również Riad Haidar z Koalicji Obywatelskiej, on jednak tłumaczy, że padł ofiarą systemu, który jego głos „przeciw” zapisał jako „za”. Przeciw byli wszyscy pozostali opozycyjni posłowie z Lubelszczyzny. Jarosław Sachajko z Kukiz’15 wstrzymał się od głosu.
Fundamentalistycznej katolickiej organizacji Ordo Iuris udało się doprowadzić do drakońskiego pseudowyroku magister Julii Przyłębskiej, zakazującego przerywania ciąży w najbardziej dramatycznych sytuacjach, ale na tym nie poprzestaje, ma już kolejne dwa cele.
Jeden to walka z LGBT+ poprzez Samorządową Kartę Praw Rodzin – ostatnio toczy o to bój w powiecie nowosądeckim. Drugi cel to wypowiedzenie przez Polskę antyprzemocowej Konwencji Stambulskiej – i właśnie temu ma służyć ustawa „Tak dla rodziny, nie dla gender”.
W Konwencji Stambulskiej najgorszy dla Ordo Iuris jest artykuł 12:
„1. Strony podejmą konieczne środki, by promować zmianę społecznych i kulturowych wzorców zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn.
2. Strony przyjmą konieczne środki ustawodawcze i inne środki, by zapobiegać wszystkim formom przemocy objętym zakresem niniejszej konwencji, popełnianych przez osoby fizyczne lub prawne.
3. Przy podejmowaniu wszelkich środków zgodnie z postanowieniami niniejszego rozdziału należy mieć na uwadze i odnieść się do specyficznych potrzeb osób narażonych na przemoc ze względu na szczególne okoliczności oraz należy mieć na względzie prawa człowieka wszystkich ofiar.
4. Strony podejmą działania konieczne, by zachęcać wszystkich członków społeczeństwa, zwłaszcza mężczyzn i chłopców, do aktywnego udziału w zapobieganiu wszystkim formom przemocy objętym zakresem niniejszej konwencji.
5. Strony zapewnią, by kultura, zwyczaj, religia, tradycja lub tzw. honor nie były uznawane za usprawiedliwiające wszelkie akty przemocy objęte zakresem niniejszej konwencji.
6. Strony podejmą działania konieczne, by promować programy i działania na rzecz umacniania samodzielnej pozycji kobiet.
***
O co chodzi? Co przeszkadza ultrakatolikom z Ordo Iuris? Postulat, żeby wykorzeniać „uprzedzenia, zwyczaje, tradycje oraz inne praktyki oparte na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”? A może nie chcą zachęcania mężczyzn i chłopców do aktywnego udziału w zapobieganiu wszystkim formom przemocy? Uważają, że można uważać kulturę, zwyczaj, religię, tradycję i tzw. honor za usprawiedliwienie dla przemocy? Czy wreszcie idzie o to, żeby nie promować działań na rzecz umacniania samodzielnej pozycji kobiet?
I o co chodzi posłom, którzy skierowali do dalszych prac projekt autorstwa Ordo Iuris? Przeszkadza im to samo?
Tego już nie da się wytłumaczyć wolnością w kwestiach światopoglądowych. Co to za światopogląd, który pozwala na przestępstwo, jakim jest przemoc? Co to za światopogląd, który, wbrew konstytucji, nie pozwala umacniać samodzielnej pozycji kobiet?
Mam nadzieję, że tym razem posłom, którzy popierają ustawę Ordo Iuris, się nie upiecze, że na listach KO i PSL nie zobaczę już nigdy ani posła Łopaty, ani Sachajki. A poseł Haidar przejdzie skuteczny kurs korzystania z urządzeń elektronicznych podczas głosowań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS