Przed uczniami kończącymi szkołę podstawową i ich rodzicami kilka nerwowych tygodni w związku z rekrutacją do liceów i kumulacją roczników. Radna Agata Tatara uspokaja i przekonuje, że w każdej szkole czeka profesjonalna kadra, która chce dla uczniów jak najlepiej.
Rodzice dzieci, które kończą w tym roku szkołę podstawową, obawiają się o miejsca w liceach. Miasto postanowiło uruchomić nowe szkoły. To w pani ocenie wystarczy?
Agata Tatara, radna miasta Krakowa, przewodnicząca komisji edukacji RMK: Rada Miasta Krakowa powołuje od września trzy nowe licea ogólnokształcące przy ul. Dietla, Ks. Blachnickiego oraz na os. Szkolnym. Obecnie trwają rozmowy z dyrektorami szkół w zakresie rekrutacji i organizacji nowego roku szkolnego. Miasto poza ofertą szkół samorządowych ma również bardzo dobrze rozwiniętą sieć szkół niepublicznych i publicznych prowadzonych przez inne organy niż Gmina Miejska Kraków. Jest to ogromne wsparcie dla miasta.
Jak w ogóle ocenia pani sensowność takiego przedsięwzięcia i czy mimo wszystko nie jest ten ruch wykonany zbyt późno?
Uważam, że takie działania są obecnie potrzebne. Mamy jako samorząd takie możliwości oraz posiadamy zaplecze lokalowe w nowo powstałych liceach. W ubiegłym roku nie było łatwo ze względu na podwójny rocznik, ale ostatecznie miejsca dla uczniów zostały zapewnione.
Poza tym to nie są „dobre” licea, o które zabiega część rodziców, bo z oczywistych względów nie zdążyły wyrobić sobie żadnej opinii. Taki ruch może niczego nie zmienić.
Każda szkoła wypracowuje swoją jakość i markę. Szkołę tworzą uczniowie, nauczyciele, rodzice oraz cała administracja i obsługa. Tak więc kadrę nauczycielską Kraków ma bardzo dobrą, ma również sprawdzony system obsługi i zarządzania jednostkami. Nie jest to szkoła podstawowa w związku z tym do LO obowiązuje system przyjęcia w oparciu o uzyskane przez ucznia punkty. Z jednej strony wszystko co nowe może powodować lęk przed nieznanym, z drugiej zaś strony powstają nowe możliwości i wyzwania.
Od lat niezmiennie oblegane są licea z najlepszymi wynikami, rywalizacja jest tutaj ogromna. Mamy też LO, które w ostatnich latach istniały praktycznie formalnie w zespołach szkół, a teraz przeżywają swój renesans. Trudności jest też sporo. Pomimo cudownej kadry pedagogicznej, mamy braki kadrowe. Jednak wierzę, że jest to dobry kierunek do zapewnienia miejsc przyszłym pierwszoklasistom szkół ponadpodstawowych.
A propos tego, czy nie za późno na takie działania. Urzędnicy tłumaczyli, że nie wiedzą, ile dzieci weźmie udział w rekrutacji do liceów. Największą niewiadomą są dzieci spoza miasta. Ale w zasadzie, dlaczego tak jest? Przecież sąsiednie miejscowości szkół ponadpodstawowych mają jak na lekarstwo. To nie powinno być zaskoczeniem. Co urząd mógłby zrobić, by wyeliminować taki problem i skreślić tę niewiadomą?
Wydział Edukacji UMK ma szczegółowe dane dotyczące uczniów szkół ponadpodstawowych w prowadzonych przez siebie jednostkach. Łatwo zatem obliczyć, ile miejsc mamy w szkolnictwie ponadpodstawowym. Mówiąc o miejscach mam na myśli wszystkie typy szkół ponadpodstawowych. Biorąc pod uwagę takie dane Kraków zapewni miejsca.
Problem istnieje wtedy, gdy wielu uczniów chce dostać się do „najlepszych liceów”. Podwójny rocznik zwiększa rywalizację, podnosi progi punktowe. Niewiadoma pozostaje przy wyborze indywidualnym uczniów. Wielu z nich znalazło już miejsca w prywatnych/niepublicznych szkołach, ale również zgłaszają się do rekrutacji prowadzonej do szkół samorządowych. Tak więc „ruch” w rekrutacji jest prawie do ostatniej chwili przed pierwszym dzwonkiem.
Pojawiły się też propozycje, by dzieci wybierały szkoły branżowe, ale te raczej nie cieszą się popularnością. Skąd to wynika?
Wybór szkoły należy do uczniów i ich rodziców. Szkoły branżowe nie zamykają żadnej ścieżki rozwoju młodego człowieka. Pewien dyrektor szkoły opowiadał mi, że chcąc by jego syn wykonywał dobrze zawód, musi uczyć się od podstaw. Są uczniowie, którzy chcą solidnie wykonywać wybrany zawód i nie interesuje ich nauka ogólnokształcąca. Są też uczniowie, którzy z przyczyn społecznych czy losowych nie mają możliwości kształcenia. Powodów jest wiele. Nie zapominajmy również, że przez lata obszar szkolnictwa zawodowego/branżowego był bardzo mocno zaniedbany i marginalizowany. To również ma duże znaczenie w wyborze typu szkoły. Jest też duża świadomość znaczenia wyksztalcenia, a przede wszystkim możliwości związanych z rozwojem nauki i kształcenia, a w konsekwencji wykonywaniem zawodu. Marzec i kwiecień to tydzień zawodowców i prezentacji szkół branżowych. Znakomite przedsięwzięcie, gdzie młodzież może zapoznać się z ofertą szkół.
To jeszcze pytanie o przyszłość: jeśli nic się nie zmieni w systemie, to czy to był ostatni taki rok? I czy tak naprawdę nie będziemy tęsknić za takimi problemami, patrząc na polską demografię?
Kraków jest dużym miastem i według statystyk czy badań ma najlepsze warunki do wychowywania dzieci oraz bardzo dobrą ofertę wszystkich typów szkół. Dlatego nasze szkoły cieszą się dużą popularnością. Do najlepszych szkół od lat jest zawsze najwięcej kandydatów i pewnie to się nie zmieni. Demografia jest spadkowa, ale patrząc na przyrost liczby mieszkańców w naszym mieście żłobki, przedszkola, szkoły są bardzo potrzebne. Ostatni rok zmian po wprowadzonej reformie oświaty dobiega końca. Mam nadzieję, że każdy uczeń znajdzie dla siebie miejsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS