Wprowadzenie
RADOŚĆ MIŁOŚCI przeżywana w naszych małżeństwach oraz rodzinach jest zawsze radością Kościoła. Pomimo licznych trudności pragnienie zawarcia małżeństwa i założenie rodziny jest stale żywe, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Bądźmy wdzięczni za fakt, że większość ludzi wciąż tak wysoko ceni wartość małżeństwa i rodziny, a które mają kluczowe znaczenie dla przyszłości świata i Kościoła. Wierni nauczaniu Chrystusa spoglądajmy na nie w całej ich złożoności, zarówno w ich blaskach, jak i cieniach. Wskazania dotyczące miłości, zawarte w Adhortacji Apostolskiej „Amoris laetitia” Papieża Franciszka, oparte są na tekście „Hymnu o miłości” św. Pawła Apostoła. Niech pomogą one wszystkim małżonkom zrozumieć, jaka powinna być ich powszednia, czyli codzienna miłość. Niech umocnią ich na drodze jej przeżywania i udoskonalania.
Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany
MIŁOŚĆ NIE CIESZY SIĘ Z NIESPRAWIEDLIWOŚCI, LECZ WSPÓŁWESELI SIĘ Z PRAWDĄ
Skazanie Jezusa na śmierć było faktem największej niesprawiedliwości w historii świata.Bóg, który Jest Miłością zostaje wysłany na okrutną śmierć przez człowieka, który przejawiał zainteresowanie prawdą. To właśnie Piłat wypowiedział przed Jezusem znamienne słowa: Cóż to jest prawda? Mógł współweselić się z nią, ale jej nie przyjął. Pozwolił, aby Jezus, który mówił o sobie „Ja Jestem Drogą i Prawdą, i Życiem” został w zamian skatowany i w koronie cierniowej wyruszył na ścieżki Drogi Krzyżowej.
Panie Jezu skazany przez Piłata na śmierć! Rozważając tę stację Drogi Krzyżowej w sposób szczególny błagamy za tymi małżonkami, którzy doświadczają niesprawiedliwości. Naucz ich przebaczenia, bo w przeciwnym razie ich życie małżeńskie nie będzie już miejscem zrozumienia i wsparcia, ale miejscem stałego napięcia oraz wzajemnego udręczenia.Daj im siłę do tego, gdyż nie jest to łatwe. Prawdziwe bowiem przebaczenie współmałżonkowi bierze się z wyzwalającego doświadczenia zrozumienia i wybaczenia najpierw samemu sobie.
Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
MIŁOŚĆ NIE UNOSI SIĘ PYCHĄ
Pan Jezus biorąc krzyż na swoje ramiona dał przykład ogromnej pokory, która jest przeciwieństwem pychy. Bez poklasku, choć na oczach świata, dźwignął drewnianą belkę, na której miał doświadczyć największej przemocy. Z miłości do każdego z nas podjął się nie-ludzkiego wysiłku niesienia przedmiotu hańby i wyszydzenia, być może dlatego, iż jako Bóg wiedział, że ten znak stanie się później symbolem największej miłości do każdego z nas.
Panie Jezu, biorący krzyż na swoje ramiona! Prosimy Cię naucz wszystkich małżonków pielęgnowania cnoty pokory, która jest częścią miłości. Uzdrów z pychy, która niszczy dobre relacje między nimi. Spraw, aby nigdy nie istniało między małżonkami współzawodnictwo, polegające na tym, że jeden chce panować nad drugim. Pokaż jak prawdziwie kochać, bez wynoszenia się nad współmałżonka, ale służąc sobie wzajemnie w uprzedzającej miłości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS