Trasa w słowackiej Kopernicy to ciekawie ustawiony tor superenduro, z twardym i kamienistym odcinkiem w lesie, w którym znalazło się również kilka technicznych podjazdów i zjazdów. To wymarzona sceneria do testów nowych sprzętów enduro Husqvarny na sezon 2020. Moim zdaniem profil trasy faworyzował motocykle o małej pojemności. Po kilku okrążeniach jazda nimi gwarantowała najmniej zmęczenia i dawała najwięcej przyjemności. Jakie modele mam na myśli? Dwusuwowego TE 150 TPI i czterosuwowego FE 250.
Wtrysk paliwa
Husqvarna TE 150 TPI dostała dopracowany wtrysk paliwa, znany już z wcześniejszych TE 250 i 300. Zmiany i ulepszenia układu wtryskowego sprawiły, że TE 150 TPI na sezon 2020 pracuje wyraźnie lepiej i oddaje moc jeszcze bardziej liniowo.
Księgowi są zadowoleni. Identyczne zegary znajdziesz w dowolnym off-roadowym modelu KTM-a. | |
Modele TE 250 i 300 na sezon 2020 poznasz po charakterystycznym żebrowanym dyfuzorze. Wyjątkiem pozostaje najmniejsza 150 TPI. |
Zobacz też: Raport z jazdy Benelli TRK 502X
Nowy większy dyfuzor, rozmiarem zbliżony do tego z „250”, mocno wyróżnia motocykl na tle gaźnikowych poprzedników. Dla mnie ważniejsze jest, że zestrojenie z układem wtryskowym powoduje, iż już w niskim zakresie obrotów masz do dyspozycji wyższy moment obrotowy. To nie tylko deklaracja marketingowców; to czuje się w praktyce.
Przykład. Stoję przed usłanym kamieniami i wystającymi korzeniami stromym podjazdem. Po wcześniejszym obniżeniu ciśnienia w tylnym kole dla uzyskania lepszej trakcji zaczynam zdobywać szczyt. Ku mojemu zaskoczeniu, przy odpowiedniej pracy sprzęgłem i balansie ciałem, motocykl wjeżdża do góry jak po sznurku! Niska masa Huski sprzyja wszelkim manewrom i ostrym nawrotom na trawersach. Zawieszenia bardzo dobrze wybierają luźne kamienie, korzenie i takie przeszkody, jak powalone drzewa. Próba ruszenia w górę z połowy podjazdu również nie była problemem. Wiem, że trzysetką zrobiłbym to szybciej i łatwiej, ale nie sposób nie docenić, że dosiadam „150”. Na bandach i na hopkach toru superenduro bike prowadzi się zaskakująco lekko i przyjemnie. Przednie koło podąża za twoim wzrokiem jak przyklejone. Największe wrażenie robi to, że frajdy z jazdy jest aż tyle. Super!
150 TPI to nowość w ofercie Husqvarny. Silnik zadebiutował wcześniej w maszynach KTM-a. |
Mocny środek
Na wykresie widać, że moment obrotowy i moc silnika osiągane na wysokich obrotach są niższe niż w wersji gaźnikowej. Mimo to TE 150 TPI ma przynajmniej jeden silny atut: na jego korzyść przemawia wyższy moment w dolnym i średnim w zakresie obrotów, co w enduro liczy się najbardziej. Sposób oddawania mocy TE 150 TPI porównałbym do gaźnikowego enduro KTM 200 EXC.
Podsumowując, najmocniejsze argumenty małego dwusuwa to niska masa oraz elastyczny i ekonomiczny silnik. Jeśli zaczynasz przygodę z enduro, Huska TE 150 TPI jest jak najbardziej godna polecenia. Czy są minusy? Jeden – cena.
Dane techniczne | Husqvarna TE 150 TPI |
Silnik: | dwusuwowy, jednocylindrowy, chłodzony cieczą, wtrysk paliwa, średnica gardzieli 39 mm, smarowanie z dozownikiem, zapłon Continental EMS. |
Elektryka: | rozrusznik elektryczny, litowo-jonowy akumulator 12 V/2 Ah. |
Przeniesienie napędu: | hydraulicznie sterowane sprzęgło mokre, skrzynia sześciobiegowa, napęd tylnego koła łańcuchem. |
Śr. cylindra x skok tłoka | 58 x 54,5 mm |
Pojemność skokowa | 143,99 cm3 |
Moc maksymalna | b.d. |
Maksymalny moment obrotowy | b.d. |
Rama: | podwójna, kratownicowa, z centralną poprzeczką, wykonana ze stali, tylny stelaż ramy: tworzywo sztuczne. |
Zawieszenia: | przód – widelec teleskopowy XPLOR 48, regulacja wstępnego napięcia sprężyn oraz tłumienia do- i odbicia, tył – dwuramienny wahacz aluminiowy, centralny amortyzator mocowany systemem dźwigni, regulacja wstępnego napięcia sprężyny oraz tłumienia do- i odbicia. |
Hamulce: | przód – jedna tarcza, średnica 260 mm, zacisk 2-tłoczkowy, tył – jedna tarcza, średnica 220 mm, zacisk jednotłoczkowy. |
Rozmiary felg p/t | 1,60 x 21 / 2,15 x 18 |
Rozmiary opon p/t | 90/90-21 / 140/80-18 |
WYMIARY I MASY | |
Rozstaw osi | 1487 mm |
Kąt główki ramy | 63,5° |
Prześwit | 360 mm |
Skoki zawieszeń p/t | 300/300 mm |
Wysokość kanapy | 950 mm |
Masa na sucho | 99,6 kg |
Poj. zbiornika paliwa | 8,5 l |
cena (2019): | 38 499 zł |
Dwa koła to dwa koła
Czy elektryczne rowery zastąpią kiedyś motocykle? Być może. Dlaczego? Bo jazda na elektrycznym wyczynowcu daje niezłego kopa Pamiętaj jednak, że w tym przypadku silnik elektryczny pełni funkcję wyłącznie wspomagacza. Oznacza to dokładnie tyle, że im mocniej pedałujesz, z tym większą siłą działa wspomaganie. Tu nie ma cyngla (jak w quadzie) ani manetki gazu. W tym wypadku Husqvarna opiera się wyłącznie na elektrycznym systemie Shimano STEPS. W przeciwieństwie do wielu innych elektryków, bateria jest ukryta w mocarnej dolnej rurze ramy, czyli w tzw. Intube. Akumulatory dostarcza firma Simplo. W najdroższych modelach ich pojemność wyniesie 600 Wh. A cena roweru? Można powiedzieć, że tanio to już było, bo bez 27 000 zł nie masz co przymierzać się do tych zabawek. |
Małym pstryczkiem na ramie uruchamiasz napęd elektryczny. Akumulator ukryto w rurze ramy. |
zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS