Od rana miauczał, bo nie potrafił sam zejść. Kociakowi pomogli strażacy.
Nie wiadomo, jak długi czas spędził na drzewie kotek. Mieszkańcy ulicy Strumskiego słyszeli jego żałosne miauczenie już rano. Kiedy zorientowali się, że zwierzak sam sobie nie poradzi, zadzwonili po pomoc. Na miejsce przyjechali strażacy.
– Kot znajdował się na wysokości ok. 6 metrów. Przystawiliśmy drabinę i zdjęliśmy go z drzewa – mówi bryg. Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Zwierzak cały i zdrowy został przewieziony do azylu na Brzozowym Ranczu, gdzie zostanie otoczony opieką.
Zdjęcie z finału akcji strażaków przysłała nam pani Halina.
– Ważne, że są jeszcze wrażliwi ludzie – napisała.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS