Zadaniem Stowarzyszenia mali bracia Ubogich jest niesienie wsparcia osobom starszym i samotnym. W ubiegłym roku próbowało dotrzeć do seniorów ze Świdnika. Niestety, wybuch pandemii pokrzyżował te plany.
Wolontariusze organizacji nie sprzątają, nie robią zakupów, nie asystują przy codziennych czynnościach higienicznych. Są wyłącznie do dotrzymywania towarzystwa. Każda forma kontaktu – rozmowa, spacer, gry, zabawy, aktywności artystyczne jest potrzebna, o ile przynosi seniorom radość.
Stowarzyszenie działa w 8 miastach Polski, między innymi w Warszawie i Poznaniu. W sąsiednim Lublinie, około 100 osób korzysta z jego oferty. Podobne plany wiązano z naszym miastem.
Udało się nawet nawiązać współpracę, głównie z instytucjami społecznymi, kulturalnymi i miejskimi Świdnika, które wspierają osoby starsze. – Gdy jednak nastał okres pandemii, wszystko zawisło w próżni – mówi Magdalena Poprawska, koordynator regionalny stowarzyszenia. – To był bardzo ciężki czas. Zarówno w instytucjach, jak i domach prywatnych ludzie bali się wszelkich kontaktów. Chociaż w wakacje wszyscy oswoili się z obecnością koronawirusa, jesienią osoby starsze, zamknięte w domach były pod wielką presją nowej fali zakażeń. Zupełnie nie chciały się z nami spotykać i rozmawiać. Bały się ryzyka infekcji. Z jednej strony to zrozumiałe, z drugiej bardzo dla nas przykre.
Pojawił się nawet pomysł, by stworzyć wolontariat w formie telefonicznej. Taka rozmowa też ma swoje zalety i znaczenie. Wiele osób się zgodziło, jednak … Trudno się otworzyć na kogoś, kogo nie możemy zobaczyć.
Dopiero ostatnie poluzowanie rygorów sanitarnych i coraz większa ilość osób zaszczepionych daje nadzieję na powrót do normalnej działalności. – Mamy kontakt z instytucjami miejskimi, które chcą nam pomóc. Nawiązaliśmy współpracę z P.K. Pegimek i wspólnie ustaliliśmy sposób na dotarcie do seniorów.
Spółka ma pod sobą około 100 bloków. Orężem pomocnym w dotarciu do samotnych mają być plakaty i listy informujące o działalności stowarzyszenia. – Największą korzyścią jest, że możemy dostać się do klatki schodowej w blokach i zostawić materiały informacyjne. Nie musimy prosić nikogo o wpuszczenie do środka. Administrator budynku otworzy gablotę i powiesi plakat, który nie będzie zerwany czy zaklejony innym ogłoszeniem – cieszy się M. Poprawska.
Początek akcji zaplanowano na 17 maja. Do skrzynek trafi około 3 tys. listów. Na podobną współpracę stowarzyszenie liczy też z innymi zarządcami, szczególnie ze Spółdzielnią Mieszkaniową, która gospodaruje blisko 80 proc. ogółu mieszkań w Świdniku. Potrzebna jest tylko pewność, że sposób dotarcia do mieszkańców realizowany z Pegimekiem będzie skuteczny.
Druga gałąź poszukiwań to wolontariusze. Spotykają się oni z podopiecznym raz w tygodniu, przez 2 godziny. W grę wchodzą tylko osoby pełnoletnie, ale niekoniecznie młode. Dobrze sprawdzają się pięćdziesięciolatkowie i starsi. – Niektórzy z seniorów bardzo sobie cenią wsparcie takich osób. Łatwiej im nawiązać dobry kontakt. Jeśli ktoś zdecyduje się na współpracę, musi przyjść do naszego biura i podpisać umowę. Wolontariusz weźmie też udział w około 3-godzinnym spotkaniu z psychologiem, który podpowie, jak należy rozmawiać ze starszymi osobami, na co zwracać uwagę, jak się zachowywać w ich obecności, jakie najczęstsze problemy i stresowe sytuacje ich dotykają. W trakcie wolontariatu takich szkoleń jest więcej. Osoby chętne do współpracy prosimy o kontakt telefoniczny z numerem 692 365 300 – dodaje M. Poprawska.
słs
Artykuł przeczytano 34 razy
Last modified: 7 maja, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS