A A+ A++

Na rynkach zaczyna się przebijać narracja firmowana m.in. przez przedstawicieli znanych instytucji z USA, która podbija scenariusz soft-landingu (łagodnego lądowania) w gospodarce, jako ten bardziej prawdopodobny. Zwraca się m.in. uwagę na ostatnie dane z rynku pracy, które mogły być zaburzone (sezonowość i huragan), na co uwagę zwróciła już dwa dni temu Mary Daly z FED. Efekt? Giełdy próbują dalej odbijać, pomimo wiszącego nad nimi ryzyka geopolitycznego w postaci spodziewanego odwetu Iranu i jego sojuszników na Izraelu, co może dać pretekst do nowej wojny na Bliskim Wschodzie.

Widać, że próbuje się “uspokajać” rynki i proces ten przybiera różną formę. W Japonii wiceprezes BOJ (Uchida) dał do zrozumienia, że bank centralny musi być ostrożniejszy z kolejnymi posunięciami na stopach procentowych, a ostatnie ruchy doprowadziły do nadmiernego wzburzenia na rynkach. Niemniej jeszcze wczoraj rynek mocno ściął swoje oczekiwania, co do ewentualnej, kolejnej podwyżki stóp w tym roku.

Najsłabszą walutą w zestawieniach jest dzisiaj jen, który w pewnym momencie tracił 2 proc., a USDJPY wzrósł do 147,90. Dzisiaj słabo wypada też frank, tracąc ponad 0,50 proc. Obie te waluty mocno zyskały w ostatnich dniach. Na drugim biegunie mamy zyskujące korony skandynawskie i waluty Antypodów, co zaczyna sygnalizować powrót apetytu na ryzyko. A co z dolarem na szerokim rynku? Ten dzisiaj szuka kierunku. Maleją oczekiwania, co do agresywnych cięć stóp przez FED – wrzesień jest wyceniany na -40 punktów baz., a do końca roku rynek widzi 103 punkty baz. spadku. Informacja o nominacji Tima Walza na potencjalnego wiceprezydenta u boku Kamali Harris zbiegła się z sondażem NPR/PBS/Marist w którym wygrywa ona z Trumpem przewagą 51 do 48 proc.

Dzisiaj w nocy dostaliśmy dane o bilansie handlowym w Chinach – nadwyżka zmalała do 84 mld USD z 99 mld USD, ale rynek pozytywnie odebrał dane o aż 7,2 proc. r/r wzroście importu, co może sugerować wyższy popyt wewnętrzny. Rano nadeszły dane z Niemiec, które były mieszane – produkcja przemysłowa spadła w lipcu o 4,1 proc. r/r (nieco mniej, niż się obawiano), ale eksport skurczył się aż o 3,4 proc. m/m, co jest kolejnym, wyraźnym spadkiem z rzędu. Dane nie pchnęły jednak EURUSD zbytnio niżej – ten pozostaje ponad poziomem 1,09. Kalendarz makro na kolejne godziny nie wskazuje na znaczące publikacje.
 
EURUSD – 1,09 się broni

Para EURUSD pozostaje ponad kluczowymi wsparciami 1,0890-1,.0900 po tym, jak we wtorek zeszła poniżej 1,0947 – dawnego oporu z połowy lipca, który został wybity w poniedziałek (ale nietrwale). Rynek czeka na nowe impulsy. Oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED spadają, ale nie prowadzi to, do wyraźniejszego odreagowania ostatniej słabości dolara. Jednocześnie poprawiają się nastroje na giełdach po silnym załamaniu z poniedziałku. To może być sygnał, że pomału będzie wracać dawna korelacja – lepsze nastroje na świecie, to słabszy dolar. Na razie jednak nad rynkami wciąż wisi ryzyko geopolityczne w temacie Izraela i Iranu – odwet ze strony Teheranu i jego sojuszników może rozpocząć się w każdym momencie. Na te informacje dolar mógłby zareagować umocnieniem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułElżbieta Radwan Burmistrz Wołomina zaprasza na obchody 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 [video]
Następny artykułRynki odzyskują równowagę