Ostrowscy strażnicy Miejscy zostali wezwani nad Staw Szulca, by pomóc małej kaczce. Ta pływała – jak to ujęli – “z żyłką i ciężarkiem owiniętym wokół szyi”. Zwierzę wyciągnięto na brzeg i poproszono o pomoc weterynarza, który wybawił ją z niebezpieczeństwa.
Do nietypowej interwencji zostali skierowani w środę ostrowscy strażnicy miejscy. Powiadomiono ich o tym, że mała kaczka pływa po zbiorniku „z żyłką i ciężarkiem owiniętym wokół szyi”. Municypalni opisali tę sprawę na fanpage’u Straż Miejska Ostrów Wielkopolski – nieoficjalnie.
„Na miejsce zdarzenia udali się strażnicy, na których czekały osoby zgłaszające interwencję wskazując miejsce, w którym przebywa młoda kaczka. Po jej schwytaniu strażnicy udali się do weterynarza, który – po przeprowadzeniu oględzin i badaniu – podjął decyzję o jej uwolnieniu do środowiska naturalnego, co też uczyniono” – poinformowali municypalni.
Niewykluczone, że kaczka coś połknęła. Być może był to fragment żyłki z obciążnikiem, które zostały pozostawione na terenie Stawu Szulca przez jednego z wędkarzy.
CZYTAJ TEŻ: Granty Dobrego Sąsiedztwa przyznane. Dostali je wszyscy, którzy się zgłosili
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS