A A+ A++
Udostępnij
fb-share-icon
Tweet

Wiele osób martwi się o los Maksia Mareckiego z Ostrowa Wielkopolskiego, który od drugiego roku życia walczy ze strasznym przeciwnikiem.

Rodzice poinformowali, że ich syn przeszedł kolejne toczenia płytek. Raz w tygodniu musi jechać do Warszawy na przetoczenie.

Niestety zmęczony szpik dalej nie chce „ruszyć” mimo podawanych zastrzyków. Rodzice zapewniają, że Maks dzielnie walczy. Proszą nieustannie o modlitwę.

U Maksia stwierdzono neuroblastomę 4. stopnia z przerzutami do szpiku kości i węzłów chłonnych.

„Nasza walka o życie zaczęła sie 2 kwietnia 2017 roku. Diagnoza powaliła nas z nóg.. . Neuroblastoma jeden z najgroźniejszych nowotworów dziecięcych. ‼️Pierwsze leczenie po wielu powikłaniach w tym ciężkie operacje brzucha, Maksiu zakończył w grudniu 2018. Potem upragniona remisja. Niestety w czerwcu 2020 masz koszmar powrócił ze zdwojoną siłą Maksiu zaniewidział na prawe oko‼️ Pojawiły się nowe przerzuty‼️ Maksiu przeszedł ciężkie leczenie, a w grudniu 2021 nastąpiła kolejna już .. druga WZNOWA nowotworu W Polsce Maksiu wyczerpał możliwości leczenia. Jesteśmy po leczeniu w klinice SJD w Barcelonie, gdzie Maksiu otrzymał immunoterapię Naxitamab. W dalszym etapie rekomendowana jest szcze – pionka przeciwko wznowie Neuroblastomy w klinice w Nowym Jorku.

POLECANE NEWSY
Udostępnij
fb-share-icon
Tweet
CZYTAJ  Zawyją syreny w Ostrowie
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLempart puściły nerwy. Tak podsumowała Giertycha
Następny artykułRemis, nieuznana bramka i czerwona kartka. Emocji w wyjazdowym meczu Widzewa ze Stalą Mielec nie brakowało