A A+ A++

Lubimy piłkarzy, którzy wnoszą do tej ligi trochę kolorytu. Trochę mierzi nas, gdy polskie kluby ściągają jakichś defensywnych pomocników z Chorwacji czy lewych obrońców z Bułgarii. Takich grajków typu „zabierz, oddaj” można znaleźć pod każdym kamieniem w Polsce. Natomiast z dryblerami, showmanami jest problem u nas w kraju, więc trzeba ich szukać zagranicą. I wygląda na to, że Warta Poznań szukała skutecznie. Makana Baku wszedł do ligi z konkretami w postaci goli i asyst, a i oko się nie męczy, gdy ogląda się grę Niemca.

Zaczniemy od porównania, które mocno uderzyło nas podczas przeglądania statystyk. Jak wiecie – nasze wyliczenia asyst są trochę inne od tych z Transfermarkt, bo nie liczymy na przykład wywalczonych rzutów karnych czy strzałów, które ktoś dobije. Zatem u nas asystę jest złapać trudniej. Ponadto liczymy też kluczowe podania, czyli te osławione asysty drugiego stopnia. Jak wypada w nich Baku?

Po pięciu meczach w Warcie ma trzy gole, asystę i kluczowe podanie. Z czego to kluczowe podanie w meczu ze Stalą było wykonaniem 80% roboty w akcji bramkowej Kuzdry. Ale zaznaczmy – pięć meczów, trzy gole, asysta i kluczowe podanie. I teraz zerknijmy na dorobek skrzydłowych młodszego brata Warty z Poznania – jak strzelają i asystują skrzydłowi Lecha?

  • Jakub Kamiński (21 meczów) – jeden gol, jedna asysta, brak kluczowych podań
  • Michał Skóraś (18 meczów) – jeden gol, jedna asysta, jedno kluczowe podanie
  • Jan Sykora (14 meczów) – brak goli, jedna asysta, jedno kluczowe podanie

Razem: dwa gole, trzy asysty, dwa kluczowe podania. Czyli w trójkę Kamiński, Skóraś i Sykora w Ekstraklasie przez cały sezon uzbierali niewiele więcej konkretów od Baku, który gra w Warcie od tej rundy. A jeszcze nie gra od początku, bo zaraz po wypożyczeniu doznał urazu mięśnia dwugłowego.

Ale lećmy dalej – którzy skrzydłowi mają mniej liczb w klasyfikacji kanadyjskiej od Baku? Kilka przykładów:

  • Sebastian Kowalczyk (Pogoń Szczecin) – 2 G – 0 A – 1 KP
  • Dawid Kocyła (Wisła Płock) – 2 G – 0 A –  0 KP
  • Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław) – 0 G – 0 A – 0 KP
  • Bartłomiej Pawłowski (Śląsk Wrocław) – 3 G – 0 A – 0 KP
  • Kristopher Vida (Piast Gliwice) – 1 G – 0 A – 0 KP
  • Omran Haydary (Lechia Gdańsk) – 1 G – 1 A – 0 KP

A gdybyśmy dorzucali tu jeszcze zawodników ofensywnych z innych pozycji, to załapałby się jeszcze Cernych, Saief, Gwilia, Zahović, Sobota czy Adamczyk.

Zatem Baku szybko zaczął zaliczać konkrety. To już ustaliliśmy. Natomiast on daje Warcie coś, czego brakowało jej jesienią. Czyli wyjścia poza schemat, wejścia w drybling, stworzenia przewagi pod polem karnym. Michał Jakóbowski jest jednym z najczęściej dryblujących piłkarzy w lidze. Ale raczej zyskiwał teren przy kontrach. Problem był w sytuacjach statycznych, gdy rywal się cofnął, zorganizował defensywę i trzeba było ją jakoś rozerwać. W takim tłumie Jakóbowski miał już problem.

Pozostali skrzydłowi? Cóż, Rybicki zagrał może jeden przyzwoity mecz, ale w każdym występie potwierdzał, że Ekstraklasa to jednak za wysokie progi. Ściągnięty latem Rodriguez niby panował nad piłką, ale totalnie nie pasował do jakichkolwiek wymogów taktycznych. Biegał jak bez mapy, gubił się, był jednym wielkim hasającym chaosem. Wreszcie z konieczności na prawej pomocy zagrał Grzesik i… w sumie nie wyszło to źle. Ale on był jednak skrzydłowym typu „pobiegnij i wrzuć”. Nie wygrywał pojedynków, nie dryblował, był w tej kwestii ograniczony i w sumie to rozumiemy. Miał na chwilę obsadzić tę pozycję, strzelił nawet dwa gole grając w pomocy. Natomiast Warta potrzebowała kogoś na prawe skrzydło.

No i znalazła.

Oczywiście to dopiero półtora miesiąca Baku w tej lidze, ale widać po byłym reprezentancie niemieckich młodzieżówek, że jest ulepiony z nieco innej piłkarskiej gliny. Tu zagra piętą, tam spróbuje otwierającego podania, ma bardzo dobrą technikę biegu, no i póki co też ma nosa do strzelania goli.

Od pierwszych treningów było widać, że Makanu ma dużą jakość i z miejsca może stać się wzmocnieniem. Troszkę wyhamowała go kontuzja, bo w pierwszym sparingu z Pogonią delikatnie naderwał mięsień dwugłowy. Ale wiedzieliśmy po powrocie do treningów, że to będzie wartość dodana. Ale muszę powiedzieć, że ten chłopak zasługuje na słowa uznania. Przyszedł uśmiechnięty, pytał co musi poprawić, poprosił i analizy meczowe. Przyszedł tu grać, a nie odhaczyć epizod w Polsce. To może być wzmocnienie przez duże „w” – zachwalał go ostatnio u nas Adam Szała, asystent w Warcie.

Szkoda tylko, że – z tego co słyszymy – kwota wykupu go z Holstein Kiel jest na tyle wysoka, że Warta raczej nie będzie mogła sobie pozwolić na sprowadzenie Niemca na stałe. Na budżet „Zielonych” będzie po prostu za drogi. Ale jeśli Baku spodobałoby się w Polsce na tyle, że chciałby zostać tu na stałe, to wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby sięgnął po niego ktoś z budżetem transferowym większym od poznaniaków. Skrzydłowy, 22 lata, z przetarciem w Ekstraklasie, trzy mecze w reprezentacji Niemiec U21 – nawet na papierze wyglądałoby to przyzwoicie.

fot. NewsPix

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosja M: Bez niespodzianek na początek play-off
Następny artykuł500 plus dla niesamodzielnych 2021 – nowy próg dochodowy