A A+ A++

Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Krystyny P., której rozczłonkowane zwłoki znalazły w maju 2023 roku dzieci bawiące się w ruinach mleczarni przy ul. Konduktorskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że zabił ją Łukasz C. a gdy ciało zaczęło się rozkładać, odpiłował dłonie i głowę, by łatwiej było je wynieść z mieszkania. W zacieraniu śladów zbrodni zabójcy pomagała Małgorzata N. Głowy ofiary, wyrzuconej do kontenera na odpady, dotąd nie odnaleziono.

Oskarżeni to 38-letni Łukasz C. i 36-letnia Małgorzata N. On: tapicer po zawodówce, wcześniej karany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, żonaty, ojciec sześcioletniego dziecka. Ona: po gimnazjum, bezrobotna, utrzymująca się z zasiłku, z dzieckiem w wieku 15 lat, karana. Oboje przebywają w areszcie śledczym.

Ofiarą była Krystyna P., 67-letnia mieszkanka ul. Kartuskiej w Legnicy, tak drobna (156 cm wzrostu, ok. 30 kg wagi), że znalezione w ruinach mleczarni ciało początkowo wzięto za zwłoki dziecka. Od około dwóch lat wspólnie z nią zamieszkiwał Łukasz C., choć 25 lutego 2022 roku Sąd Rejonowy w Legnicy zakazał mu zbliżania się do Krystyny P. i kontaktowania z nią przez okres 2 lat. Mężczyzna lekceważył ten wyrok, a ona się na to godziła, choć już wcześniej była ofiarą przemocy z jego strony.

Na przełomie stycznia i lutego 2023 r. Łukasz C. związał się z Małgorzatą N. Ona także wprowadziła się do Krystyny P. Starsza pani dała im dach nad głową i utrzymanie ze swojej emerytury, co jednak nie zapewniło jej dobrego traktowania. Łukasz C.i Małgorzata N. byli wobec swej gospodyni agresywni. Razem spożywali alkohol.

W drugiej połowie kwietnia 2023 roku pomiędzy oskarżonymi a pokrzywdzoną doszło do konfliktu. W czasie sprzeczki Łukasz C. uderzył Krystynę P. w twarz, powalając ją na podłogę. Tam dusił kobietę i wpychał jej do ust niedopałki papierosów.

Do leżącej na podłodze ofiary podeszła Małgorzata N. i kilkukrotnie uderzyła ją pięścią w brzuch. Potem oboje z Łukaszem C. wyszli z domu. Gdy po kilkunastu godzinach wrócili, Krystyna P. już nie żyła. Włożyli jej zwłoki do wanny, przykryli materacem i przez kilka dni mieszkali z trupem, rozważając, jak pozbyć się ciała.

Brzeszczot z czarną rączką, którym odpiłowali głowę od reszty zwłok, przyniosła Małgorzata N. Odcięli też denatce ręce na wysokości łokci.

Odcięte części ciała włożyli do reklamówki i wyrzucili do kontenera na odpady. Małgorzata N. wyniosła na śmieci ubrania pokrzywdzonej, brzeszczot oraz obuwie, które miał na sobie Łukasz C. Fetor wydobywający się ze zwłok zmobilizował ich, by wyciągnąć je z wanny i wynieść z mieszkania. Zawinęli ciało Krystyny P. w prześcieradło i przez okno na półpiętrze kamienicy wyrzucili na podwórze.

– Włożyli je do wózka, przykryli śmieciami i wywieźli w okolice starej mleczarni – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Zwłoki porzucili w zaroślach przy ul. Konduktorskiej.

Tam 13 maja 2023 r. znalazły je dzieci, zaintrygowane chmurą much unoszących się nad chaszczami.

Kilka dni później policjanci zatrzymali Łukasza C. i Małgorzatę N.

Choć podejrzani posprzątali łazienkę, usunęli dowody zbrodni, pod wpływem światła UV ukazały się ślady krwi. Śledczy ujawnili też ślady DNA na spódnicy oskarżonego i płótnie, w które owinięte były zwłoki Krystyny P.

– 15 i 16 maja wykonano sekcję zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu – dodaje Liliana Łukaszewicz. – Stwierdzono wieloodłamowe złamania kości, ale zdaniem biegłych powstały one pośmiertnie. Dlatego lekarze mieli początkowo trudności z określeniem przyczyny zgonu. Ich zdaniem na pewno nie było nią uderzenie w brzuch. Prokuratura uzyskała opinię uzupełniającą. Wówczas na skrawku szyi denatki ujawniono ślady świadczące, że kobieta była duszona. Jak napisali, “prawdopodobnie zmarła na skutek gwałtownego uduszenia w mechanizmie zadławienia lub zadzierżgnięcia.

Prokuratura uzyskała dowody z monitoringu, wskazujące ponad wszelką wątpliwość, że były wynoszone części zwłok z mieszkania, że Małgorzata N. przyniosła brzeszczot do rozkawałkowania zwłok. Kamery zarejestrowały też wyrzucanie ciała z kamienicy.

Oboje oskarżeni zostali poddani badaniom wariograficznym, które przyczyniły się do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.

Łukasz C. został oskarżony o to, że w bliżej nieokreślonym czasie – pomiędzy 24 a 28 kwietnia 2023 r. – działając w zamiarze bezpośrednim udusił Krystynę P. To czyn zagrożony karą od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Przed sądem będzie odpowiadał również za od 29 marca 2022 roku do 28 kwietnia 2023 r. z góry powziętym zamiarem nie stosował się do orzeczonego przez sąd zakazu zbliżania się i kontaktowania w jakikolwiek sposób z Krystyną P.

Małgorzata N. stanie przed sądem jako oskarżona o przestępstwo poplecznictwa. Prokuratura zarzuca jej, że w bliżej nieustalonym czasie – miedzy 28 kwietnia a 2 maja 2023 r. – pomagała sprawcy zabójstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, tzn. zacierała ślady zbrodni poprzez usuniecie z miejsca zabójstwa ubrań, w których w ostatnich dniach życia widziana była Krystyna P., narzędzia użytego do dekapitacji, odciętych części ciała oraz obuwia Łukasza C. Poplecznictwem było też wywiezienie zwłok, celem ich ukrycia. Za to przestępstwo Małgorzacie N. grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Oskarżeni mają ponadto wspólny zarzut, że działając wspólnie i w porozumieniu znieważyli zwłoki w ten sposób, że pozbawili je głowy i obu rąk, po czym odcięte części wyrzucili do kontenera na śmieci a resztę ciała – w pobliże wałów rzecznych. Za ten czyn Kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności.

Małgorzata N. ostatecznie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Jej zeznania korespondowały z ustaleniami śledczych. Zaprzeczyła, jakby brała udział w dekapitacji. Łukasz C. nie przyznał się. Twierdzi, że dopuścił się tylko znieważenia zwłok pokrzywdzonej, wspólnie i w porozumieniu z Małgorzatą N. Prokurator skonfrontował ich ze sobą. Żadne nie wycofało się z wcześniejszych zeznań.

Oboje oskarżeni są uzależnieni – on od alkoholu, ona od środków psychoaktywnych (ma zaburzenia osobowości). Mimo tego, zdaniem biegłych są poczytalni i mogą brać udział w toczącym się postępowaniu.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejna edycja programu “Mieszkanie do remontu” w Poznaniu. Tym razem do wynajmu jest dziewięć mieszkań
Następny artykułPoznaj 7 powodów, dla których warto zorganizować wesele w Rudym Lesie.