W związku z pandemią koronawirusa kierowcy F1 ostatni raz mogli poprowadzić swoje auta podczas zimowych testów, a organizatorzy serii robią, co w ich siłach, by mistrzostwa świata odbyły się w drugiej połowie roku.
– Będzie ciężko. Czeka nas sporo pracy, by zrobić wszystko, co potrzebujemy, by wrócić do wyścigów, ale jestem na to gotowy. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić, że wykonamy to w bezpieczny dla wszystkich sposób. Nie jest idealnie, ale na dłuższą metę zapowiada się lepiej niż brak wyścigów – mówił Magnussen dla Sky F1.
– Zróbmy to i się spotkajmy. Zobaczymy, jakie będą środki i co musimy zrobić, ale z tego, co słyszę, jest już całkiem sporo pomysłów i będzie zupełnie inaczej. Wciąż czekam na powrót do walki i nie mogę doczekać się powrotu na tor – dodał.
– Powrót zapowiada się ekscytująco. Dawno nie było tak długiej przerwy, ale nie zapominasz, jak się jeździ i się nie zarazimy. Oczywiście pojawi się nieco rdzy, ale nie będzie jej dużo. W 2015 roku cały sezon byłem poza autem. Miałem jeden dzień w aucie DTM i jeden w LMP1, ale nie prowadziłem pojazdu F1. Wracając w 2016 roku, nie miałem przejechanych wielu okrążeń. Czułem się, jakbym wrócił do auta po zimowej przerwie. Szybko przyzwyczajasz się i dla wszystkich będzie tak samo, więc zapowiada się ekscytująco – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS