Dzisiaj, 22 marca (12:57)
Ceny na rynku kolekcjonerskich gier karcianych są bardzo różne. Zależą od takich czynników jak rzadkość, popularność, czy przydatność danej karty na profesjonalnej scenie turniejowej. Nawet karty pochodzące z tej samej gry, potrafią kosztować od kilku groszy do… wielu tysięcy dolarów za sztukę.
Najwyższe ceny niezmiennie od wielu lat notują karty z serii Magic: The Gathering. Sposób rozgrywki, który w 1993 roku zaprojektował matematyk Richard Garfield, gromadzi dziś przy stołach miliony graczy na całym świecie. Nagrody dla najlepszych graczy – zwycięzców turniejów – potrafią zawstydzić niejedne dyscypliny sportowe. Dla przykładu Amerykanin Nathan Steuer za zwycięstwo na Magic: the Gathering 2022 World Championship zgarnął 100 000 dolarów.
Mimo wszystko aż trudno uwierzyć, jak wielkie kwoty kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za najrzadsze “kawałki papieru”. Najdroższe są karty z dwóch najwcześniejszych dodatków do gry, o nazwach Alpha i Beta. Wydano je, zanim gra osiągnęła tak wielką popularność, co przełożyło się na niskie nakłady.
Naciski kolekcjonerów zmusiły nawet firmę Wizards of the Coast do stworzenia tzw. Reserve List. Jest to lista kart, których firma zobowiązała się już nigdy więcej nie wydawać, nawet w charakterze reedycji. Wszystko po to, aby zachować ich jak najwyższą wartość.
Black Lotus (reedycja Beta)
Jest to prawdopodobnie najsłynniejsza karta z Magic: the Gathering. Użycie jej daje niesamowitą przewagę w grze, niezależnie od talii, jaką gramy. Najdroższy egzemplarz sprzedano za 81 000 dolarów (to ponad 350 tysięcy złotych przy aktualnym kursie). A mówimy tu przecież jedynie o reedycji karty pierwotnie wydanej w dodatku Alpha…
Copy Artifact
To najdroższa karta koloru niebieskieg … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS