A A+ A++

Na dźwięk słów: horoskop, wróżba, przepowiednia, zdecydowana większość z nas niejednoznacznie się uśmiecha, spora grupa jawnie powątpiewa, a nawet dość ostro wyraża swoją opinię, że to stek bzdur, zarzekając się przy tym, że ich nie czyta, a już na pewno w nie nie wierzy.

Sprawa zaczyna wyglądać inaczej, kiedy zapoznamy się z wynikami agencji badawczych, które wykazują, że w horoskopy wierzy około 45 proc. naszego społeczeństwa. SW Research, jedna z agencji, opublikowała dane dowodzące, że 75 proc. Polaków uważa, że “jeżeli chodzi o horoskopy i wróżby, to może mają coś wspólnego z prawdą”, a według CBOS na działalność osób zajmujących się wróżbiarstwem i stawianiem horoskopów oraz przewidywaniem przyszłości, wydajemy w naszym kraju 2 miliardy złotych rocznie. W 2002 roku wróżbita stał się oficjalnym zawodem klasyfikowanym.

Co się za tym wszystkim kryje?

Zagadnienie to można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Istotna jest tu z pewnością tradycja. W czasach starożytnych kiedy to nauka nie znała jeszcze odpowiedzi na wiele pytań, a zjawiska atmosferyczne postrzegane były jako magia lub działanie sił nadprzyrodzonych, ludzie próbowali usystematyzować swoją wiedzę i w jakiś sposób poddać kontroli. Horoskopy oraz przewidywanie przyszłości na podstawie znaków, symboli, daty urodzenia czy astrologii, stały się sposobem na to, by poczuć się bezpieczniej i by znaleźć odpowiedź na najbardziej nurtujące pytanie: co przyniesie jutro i jak mam się na to przygotować?

Ten rys historyczny, a w zasadzie i kulturowy, ujawnia się w mnogości rodzajów horoskopów: egipski, celtycki, słowiański, Majów, chiński, indiański, galicyjski czy wedyjski. Klasyfikację tę można jeszcze uzupełnić o rodzaje: natalny (znany powszechnie pod nazwą urodzeniowy lub indywidualny), partnerski, porównawczy, tranzytu lub układu planet. Do tego jeszcze: dzienny, tygodniowy, miesięczny, roczny, na nów i zaćmienie księżyca… Jak widzimy typologia jest tu całkiem rozbudowana, a co istotne – cały czas uzupełniana.

Świat (za bardzo) poznany

Zdaniem socjologów, zajmujemy się czytaniem horoskopów, bo jesteśmy znudzeni osiągnięciami nauki i tym, że wszystko można zbadać i udowodnić. Znaleźliśmy już odpowiedzi na wiele pytań, ale niekoniecznie nam się one podobają. Suche fakty stają się nużące i mało tajemnicze. A my nadal w życiu codziennym szukamy magii.

No i nadal najbardziej chcemy wiedzieć: co przyniesie jutro? A w horoskopach jutro zawsze jest pozytywne. Dlatego, zdaniem psychologów, tak bardzo nas one uwodzą. Kto z nas nie czytał nigdy enigmatycznych, ale dość obiecująco brzmiących zdań typu:

– W najbliższym czasie nareszcie zaświeci dla ciebie słońce, a los będzie łaskawszy.

– Być może przeżywasz teraz trudne chwile, ale już pod koniec miesiąca otrzymasz pomoc od kogoś, kto jest ci bardzo przychylny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł8,5 mln zł. dofinansowania dla OSP w woj. lubuskim
Następny artykułUkradł zimową czapkę, bo było mu zimno. Teraz posiedzi w więzieniu