– Wiedziałyśmy, że musimy się postarać, aby wygrać to spotkanie. Nie było łatwo. Musiałyśmy dać z siebie 100% i nie załamujemy się, bo straciłyśmy tylko jednego seta i to jest najważniejsze – mówiła w rozmowie z PZPS Magdalena Stysiak, atakująca reprezentacji Polski.
MOŻNA STRACIĆ JEDNEGO SETA
Reprezentacja Polski rozpoczęła drugi turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów w Arlington od wygranej z Serbkami 3:1. Po dwóch setach tego spotkania tablica wyników wskazywała na remis, ale po kolejnych dwóch odsłonach to biało-czerwone cieszyły się z kompletu punktów, posiadając ich łącznie po pięciu spotkaniach piętnaście, a więc komplet. – Ważne, że wygrywamy za trzy punkty. Możemy jednego seta stracić, to nie jest koniec świata (śmiech). Głowa do góry. Nie możemy mieć takich przestojów, jakie miałyśmy. Mogłyśmy ten mecz wygrać w trzech setach i wiemy o tym bardzo dobrze, jednak zespół z Serbii to naprawdę dobry przeciwnik, który ma dobre zawodniczki, zawsze grające wysoką i mocną siatkówkę. Wiedziałyśmy, że musimy się postarać, aby wygrać to spotkanie. Nie było łatwo. Musiałyśmy dać z siebie 100% i nie załamujemy się, bo straciłyśmy tylko jednego seta i to jest najważniejsze – powiedziała w rozmowie z PZPS Magdalena Stysiak, atakująca reprezentacji Polski.
KLUCZOWY MOMENT
Po dwóch setach spotkania z reprezentacją Serbii był remis. Polskie siatkarki po spotkaniu były zgodne, że to trzecia partia rozstrzygała o losach pojedynku. – Myślę, że trzeci set był kluczowym momentem. Byłyśmy blisko, a następnie odjechałyśmy na 2:1. Wtedy wiedziałyśmy, że możemy wygrać czwartego seta i zgarnąć pulę trzech punktów – kontynuowała atakująca polskiego zespołu, która na swoje konto zapisała w sumie 23 punkty (21 atak, 2 blok), będąc najlepiej punktującą całego spotkania. Atakowała ona ze skutecznością 46%.
BEZ MECZU, ALE I BEZ WOLNEGO
Po meczu z serbską formacją podopieczne trenera Stefano Lavariniego mają dzień przerwy od meczu. Jak jednak zaznacza liderka polskiej drużyny – nie oznacza to w pełni wolnego dnia, ponieważ inne aktywności odbywają się zgodnie z planem. Polkom w Arlington przyjdzie się jeszcze mierzyć z trzema reprezentacjami: Korei Południowej, Niemiec oraz USA. – Można powiedzieć, że to dzień wolny tylko meczowo, bo mamy trening i analizę wideo, więc dla nas nie jest to dzień wolny. Na pewno dobrze się przygotujemy i będziemy chciały wygrać następne spotkanie – tłumaczyła 23-latka. I dodała: – Zespół z Korei nie jest łatwym przeciwnikiem. Azjatyckie drużyny są drużynami, z którymi zawsze gra się trudno. Grają szybką siatkówkę i bardzo dobrze bronią. Nie sugerujemy się tym, że może mają mało punktów i są ostatnie w tabeli. Musimy wyjść i pokazać swoją dobrą siatkówkę, żebyśmy nie straciły punkty i wygrały ten mecz za pełną pulę – zakończyła Stysiak.
Zobacz również:
LN K: Jeden set Kanadyjek w starciu z faworytkami
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS