Magdalena Gorzkowska dotarła do bazy pod K2. “Już dziś ruszam w górę”

Pogoda świetna, ruszam tak wysoko, jak się da

„Nie tracę czasu i już dziś ruszam w górę! Jest świetna pogoda i trzeba to wykorzystać. Ruszam tak wysoko, jak będzie to możliwe. Trzymajcie kciuki i śledźcie moją lokalizację” – napisała chorzowianka w mediach społecznościowych. Wpis opatrzyła zdjęciem zrobionym w bazie pod K2.

Oprócz Gorzkowskiej w zimowej wyprawie na K2 udział biorą wspinacze z Bułgarii. Hiszpanii, Finlandii, Słowenii. Jest tam również Polak Waldemar Kowalewski, jednak każdy zespół będzie wspinał się niezależnie od siebie. Niektórzy wspinacze pracują już na ścianie i zdążyli dotrzeć do obozu II.

– Oczywiście zakładam, że na niektórych etapach będziemy ze sobą współpracowali, ale generalnie każdy będzie miał swój plan – mówiła Gorzkowska „Wyborczej” tuż przed wylotem.
Na wyprawę poleciała tylko z Oswaldem Rodrigo Pereirą, który będzie kręcił reportaż. Na miejscu na Polkę czekało dwóch szerpów, z którymi wcześniej współpracowała. Znają K2. Gorzkowska chce wejść na szczyt bez tlenu. Jednak, jak przyznaje, nie upiera się przy tym, ostateczną decyzję podejmie w obozie IV. Jeśli oczywiście dotrze na taką wysokość.

Gorzkowska nie korzysta ze środków publicznych

Wyprawa Gorzkowskiej podzieliła polskie środowisko wspinaczkowe. Jedni, choć zdają sobie sprawę, że ma niewielkie doświadczenie, jej kibicują. Inni kręcą głowami, uważając, że to niepoważne. „Tylko czekać, jak chęć ataku na K2 zimą ogłoszą Polscy topowi youtuberzy, instagramersi lub inni influencerzy. Muszą się tylko zgadzać lajki, zasięgi i inne interakcje” – napisał w mediach społecznościowych Marcin Miotk, jedyny Polak, który wszedł na Mount Everest bez butli z tlenem.

Wyprawa Magdaleny Gorzkowskiej nie jest finansowa ze środków publicznych. Chorzowianka ma sponsora, który pomógł jej zorganizować wyjazd.