A A+ A++

Dwa lata po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wdowa po nim, europosłanka Magdalena Adamowicz opowiada o żałobie po utracie męża i odzyskiwaniu nadziei poprzez pracę:

– „Oswój smutek”, to podobno była mantra Jackie Kennedy po zamachu na jej męża. „Walcz”, pocieszała mnie sprzedawczyni z gdańskiego warzywniaka. Od początku walczę, wciąż oswajam. Pochodzę z rodziny silnych kobiet, ból uśmierzamy harówką. Już przed laty, gdy byłam w ciąży, pracowałam na dwóch etatach i zdawałam egzamin radcowski, a karmiąc niemowlę jednocześnie broniłam doktorat. Prowadzona przeze mnie międzynarodowa kampania „Imagine There’s No Hate – wyobraź sobie świat bez nienawiści”, którą odpowiedziałam na śmierć Pawła, była i jest wysiłkiem, poprzez który staram się pokazywać, że życie bez nienawiści jest możliwe – pisze europosłanka. 

Pięć pytań Magdaleny Adamowicz do Polaków 

Oskarża hejterów o demolowanie demokracji i stawia pięć pytań, które powinni sobie zadać Polacy. 

1. W sprawie rządów prawa: Czy w kraju, w którym prokuratorzy i sędziowie są kontrolowani przez partię władzy, ktokolwiek spoza władzy może czuć się bezpiecznie? A przecież sąd to miejsce, gdzie często rozstrzygane są sprawy życia lub śmierci. Protestowaliśmy, teraz potrzebna jest nowa energia, nowi liderzy. I tu jest dobra wiadomość: już niebawem rusza Program Wymiany Młodych Demokratycznych Liderów z Polski im. Pawła Adamowicza, stworzony przez amerykański kongres i finansowany przez Departament Stanu. Jego budżet wyniesie tylko w tym roku aż 1 mln USD! Będę pomagać w jego wdrażaniu.

2. W sprawie wolności mediów: Czy wolnymi można nazwać media publiczne, które codziennie na masową skalę stosują hejt i dezinformację? Informacja to również sprawa życia lub śmierci. Dlatego konieczna jest ochrona rzetelnego dziennikarstwa i tych mediów, które są wciąż wolne. Dzięki mojemu raportowi Komisja Europejska ma powołać specjalny fundusz wspierający niezależnych dziennikarzy i lokalne media w Polsce (i gdziekolwiek w Europie jest to niezbędne).

3. W sprawie uczciwej debaty: Czy jesteście Państwo w stanie spierać się z kimś, kto zamiast argumentów sięga po agresję? Jakże codzienny to obrazek z mediów. Oraz z potocznych sytuacji – w szkołach, w pracy. I tutaj bywa to kwestia życia lub śmierci. Źródłem hejtu jest z reguły ignorancja, lekarstwem musi być zatem edukacja. W koalicji Instytutu Pawła Adamowicza z paroma NGO-sami zamierzam wydać poradnik dla uczniów oraz dziennikarzy i osób publicznych, jak radzić sobie z mową nienawiści i równie instruktażową książkę „Za i przeciw: niezbędnik debatującego”. Ta druga publikacja to sławny na Zachodzie przewodnik po kontrowersjach i sztuce argumentowania. Bo mądry argument jest najlepszym orężem na głupi hejt.

4. W sprawie tolerancji: Czy chcielibyście Państwo, aby wasze dziecko, jeśli je macie, było lubiane lub przynajmniej akceptowane przez rówieśników bez względu na jego wzrost, tuszę, odcień skóry, poglądy? Jeśli tak, to – podobnie jak ja – jesteście Państwo przeciw hejtowi i za tolerancją, de facto za różnorodnością, bo najlepszą szkołą tolerancji jest różnorodność. Rozumiał to Paweł, gdy w Gdańsku wdrażał wizję miasta otwartego i budującego swój sukces dzięki inspirującej różnorodności mieszkańców. Marzy mi się powołanie nagrody im. Pawła Adamowicza dla Polaków z wyboru – za wybitne osiągnięcia obcokrajowców, którzy wybrali życie w Polsce.

5. W sprawie nieautorytarnego przywództwa: Czy nie warto wodzów, którzy nie znoszą sprzeciwu i używają hejtu do dzielenia, zastąpić nieautorytarnymi przywódcami? A raczej przywódczyniami, bo jak dowodzi nauka, to kobiety w odróżnieniu od mężczyzn wolą szukać rozwiązań, zamiast tworzyć problemy. Wedle naukowców, jak i ekspertów ze Światowego Forum Gospodarczego badających antykryzysowe działania 190 rządów w dobie pandemii, najlepiej wypadły te, na czele których stoją kobiety. Wedle Financial Times, The Guardian czy Forbes, to liderki Nowej Zelandii, Tajwanu, Danii czy Norwegii ucieleśniają przywódczy trend, który ocali nie tylko zdrowie, ale i demokrację: są empatyczne, rozmawiają ze społeczeństwem, a nie rozkazują, neutralizują hejt, są zaprzeczeniem wzmożonych partyjnych bossów i wnoszą do polityki doświadczenie z zarządzania rodziną: troskę o wszystkich. Nadchodzi czas kobiet, prognozuje “New York Times”. Oby ten czas zawitał także do Polski.

Wdowa po Pawle Adamowiczu: Każdy może stać się polskim Mike’em Pence’em

Na koniec Magdalena Adamowicz napisała w liście do mediów: 

“Jestem matką dwóch cudownych dziewczynek, które dwa lata temu straciły tatę. Jestem żoną, której dwa lata temu zabrano miłość życia i najlepszego przyjaciela. Jestem prawniczką i europosłanką, która od tamtej pory stawia w życiu publicznym pytania o odporność demokracji na wirus nienawiści. Część z nich to testament Pawła, pozostałe to przejaw moich zmagań ze smutkiem oraz determinacji, by zło jego śmierci zamienić w dobro dla Polski. W społeczeństwie tak podzielonym jak obecnie trudno o współpracę, łatwiej o hejt. Ale jest nadzieja: pewnego dnia przecież każdy, nawet sympatyk zamordyzmu, może stać się polskim Mike’em Pence’em – może porzucić partyjną lojalność i wybrać lojalność wobec demokracji”. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia Warszawa. Paweł Wszołek może przenieść się do Gaziantep FK
Następny artykułBiden do Polaków