Czy burmistrz Lubska zadaje się z gangsterami i organizuje prywatne schadzki, a potem pijany wozi się radiowozem? O takich sensacjach przeczytał minister finansów, ale przesłał to do biura od łapówek. To ostatnie uznało, że informacje trzeba przekazać radnym. Janusz Dudojć mówi o szmalcownictwie, chamstwie i występowaniu przeciwko własnej gminie.
Pismo ze skargą na burmistrza od „mieszkańców gminy Lubsko” wpłynęło do ministra finansów, potem trafiło do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, by jak bumerang wrócić do Lubska. Zostało zatytułowane „wniosek o zbadanie sytuacji”.
Autorzy pisma zarzucają J. Dudojciowi sprzedaż zabytkowych budynków po pogotowiu na ul. Bohaterów mieszkańcowi, który jest zamieszany w działalność kryminalną. Ich zdaniem za znacznie zaniżoną cenę. Ale to nie wszystko. Bo wyliczają, że burmistrz regularnie organizuje „spotkania w celach towarzyskich” na terenie zalewu Karaś i stadionu OSiR „korzystając z publicznego majątku do prywatnych schadzek i popijawek”. W dodatku burmistrz ma traktować policyjne radiowozy jak taksówki. Bo skarżący twierdzą, że te notorycznie przewożą „pijanego” burmistrza z prywatnych spotkań i uroczystości (cudzysłów został użyty w oryginale pisma). Do tego dochodzi „organizowanie tzw. dożynek pod nazwą JARMARKU, aby oszukać w ten sposób RIO (Regionalną Izbę Obrachunkową – przyt. red.) i łamać rygorystyczne zalecenia”.
Krążą zdjęcia
Lista zarzutów jest znacznie dłuższa i dotyczy też tzw. kapslowego, czyli finansów Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Środki z jej budżetu zdaniem oburzonych mieszkańców burmistrz przeznacza na „imprezy okolicznościowe, ciągle tłumacząc, że niby ma sponsorów. Domniemamy, że finanse dla komisji są przeznaczane na jego osobiste rachunki”. Te wydatki mają też tuszować dyrektorzy miejskich instytucji. Bo we wniosku mieszkańcy piszą: „mamy obawę, że pokrywają koszty tych imprez burmistrza ze swoich budżetów, opisując jednocześnie rachunek, niby na swoje potrzeby”. Niepokojów jest więcej. W piśmie czytamy dalej: „mamy również obawy co do trzeźwości umysłu naszego burmistrza, ponieważ na portalach społecznościowych krążą zdjęcia kontaktów Janusza Dudojcia z podejrzanym (tu pada nazwisko – przyt. red.), gdzie mowa jest o narkotykach i przemycie samochodów. Mówi się, że burmistrz ma nawet powiązania z mafią gubińską”.
Chamstwo i piąta kolumna
Ostatni zarzut mówi o tym, że burmistrz „obiecuje społeczeństwu rozbudowę kolei i powrót pociągów do miasta, gdzie nie ma już szyn” i „budowę basenu, rozbudowę świetlicy w Górzynie z hotelem, co pochłonie 5 milionów złotych, remont pałacyku w Dłużku, licząc na pożyczkę z rządu, nie patrząc realnie na potrzeby gminy, spłacanie długów”.
Autorzy pisma poprosili o pomoc i reakcję, aby przeprowadzić kontrole i ukrócić szkodliwe działania.
J. Dudojć zastrzega, że ani CBA, ani minister z kontrolą w lubskim Ratuszu nie siedzą. Twierdzi, że pismo poszło po tym, gdy ogłosił 13.11., że miasto dostało pożyczkę z budżetu państwa.
– To od razu następnego dnia poszło to pismo do Ministerstwa Finansów. Pożyczka ministerialna wpłynęła do nas 22.11. Tak się złożyło, że pismo do nich dotarło 23.11. Ministerstwo przekazało je do CBA, a oni do Rady Miasta – wylicza.
Krytykuje ostro autorów pisma.
– To dla mnie jest pismo szmalcowników. Takich jak tych z czasów okupacji. Piąta kolumna. I chamstwo. Brakuje w słowniku słów na takie zachowanie. Napisać pismo przeciwko swojej gminie żeby pieniędzy nie dostała? – nie ukrywa oburzenia J. Dudojć.
Podejrzewa, że pismo powstało w kręgu inicjatorów referendów i osób je popierających.
– Wcześniej było do wojewody, ze skargą. Teraz też czcionka, styl, tak samo napisane – argumentuje.
CBA przekazuje
O sprawę pytamy w CBA.
– Przekazaliśmy pismo do Rady Gminy Lubsko zgodnie z właściwością. Są to wszystkie informacje, które mamy do przekazania w tej sprawie – czytamy w odpowiedzi od wydziału komunikacji społecznej CBA.
W piśmie przewodnim z CBA pojawiła się też adnotacja, że przekazują pismo „celem ewentualnego wykorzystania w trakcie prowadzonych przez Radę Gminy Lubsko czynności kontrolnych”. Jednocześnie CBA prosi o poinformowanie o sposobie rozpatrzenia sprawy, w tym o ewentualnych działaniach podjętych z tego tytułu.
Sprawa zostanie poddana pod obrady komisji rewizyjnej i trafi na sesję.
– Gdyby nie dali nam tej pożyczki, to ze trzy lata mielibyśmy jeszcze program naprawczy. Ja sprawę traktuję bardzo ostro. Bo to jest niedopuszczalne – kończy J. Dudojć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS