A A+ A++

Premiera nowej wersji systemu macOS, Big Sur, nie obyła się bez czkawki. Posiadacze komputerów Apple zaczęli skarżyć się na problemy z wydajnością ich sprzętu po zastosowaniu aktualizacji.

Wkrótce po zainstalowaniu uaktualnienia systemu zaczęły napływać doniesienia o spowolnieniu pracy działania systemu. Co ciekawe, dotyczyły one także tych komputerów, których użytkownicy nie wykonaei aktualizacji (i pozostali na macOS Catalina lub Mojave).

Serwisy takie, jak Apple Card, Apple Pay, Mapy, Wiadomości i Apple TV miały problemy z funkcjonowaniem. Nie działały w ogóle lub doznały ogromnych opóźnień.

Źródłem tego problemu był m.in. proces “trustd”, który uwierzytelnia aplikacje łącząc się z serwerami Apple, sprawdzając, czy nie zawierają złośliwej zawartości. Odpowiada za to mechanizm Apple Gatekeeper, który przestał działać.

Gdy nie mógł porozumieć się z domeną ocsp.apple.com, następowało spowolnienie systemu. Gdy użytkownicy otwierali konsolę, aby zobaczyć informacje o tym błędzie przydarzały się kolejne błędy systemu.

W tym momencie wydaje się, że Apple opanowało sytuację. Problematyczny start Big Sur pokazuje jednak, jak często rzeczywistość “produkcyjna” potrafi przysporzyć kłopotów, jakich wcześniej się nie przewidziało. Oficjalnie jednak przyczyną błędów nie było wdrożenie aktualizacji, lecz awaria wspomnianego wyżej systemu Gatekeeper.

Aktualizacja 11/15/2020, 17:36 Posiadacze modeli MacBook Pro z 2013 i 2014 r. donoszą, że aktualizacja Big Sur powoduje zawieszenie komputerów, które wyświetlają statyczny, czarny ekran – bez możliwości przejścia tego procesu. Problem został odnotowany przez Apple.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCałodobowa godzina policyjna. Władze Austrii wprowadzają ostry lockdown
Następny artykułFIA wyjaśnia obecność dźwigu