Antoni Macierewicz długo pamiętać będzie swoją przejażdżkę po Warszawie z 1 listopada bieżącego roku. Szereg popełnionych przez posła PiS wykroczeń zarejestrowali wtedy dziennikarze “Faktu”. Rzecznik ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformował właśnie, że na byłego ministra obrony narodowej nałożono trzy mandaty na łączną kwotę 1800 zł. Niewykluczone, że Macierewicz straci też prawo jazdy.
Rzecznik nie informuje, czy na koncie Macierewicza znajdowały się jakieś punkty karne, ale zapowiedź “dalszych kroków po zsumowaniu punktów karnych” sugeruje, że były szef MON może stracić prawo jazdy. W przypadku kierowców z dłuższym niż rok doświadczeniem limity punktów karnych wynosi 24, a popełnione 1 listopada wykroczenia byłego ministra “wyceniono” na punktów 21.
Jak jednak nieoficjalnie ustalił dziennikarz “Wydarzeń” Polsatu Robert Gusta, polityk PiS miał już na koncie 10 pkt karnych. A to oznacza, że Macierewicz pożegna się z prawem jazdy.
Przypominamy, że 1 listopada, około godziny 9, dziennikarze “Faktu” zarejestrowali warszawską podróż Antoniego Macierewicza spod siedziby radia WNET. Deklaracja o nałożeniu trzech mandatów i 21 punktów karnych świadczyć może o stosunkowo łagodnym potraktowaniu posła przez policję. Zdaniem dziennikarzy tabloidu, od wyjechania z miejsca postojowego, Macierewicz miał:
- rozmawiać przez telefon trzymany przy uchu (500 zł, 12 pkt karnych),
- wyprzedzić taksówkę na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie był kierowany sygnalizacją świetlną (1500 zł, 15 pkt),
- wykonując manewr skrętu w lewo, ściąć zakręt, przejeżdżając przez podwójną linię ciągłą i wjeżdżając na drogę dla rowerów (200 zł, 5 pkt).
- poruszać się buspasem (110 zł, 1 pkt)
Rzecznik ministerstwa Spraw Wewnęt … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS