Dotychczasowy dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Przemyślu, przemyski radny, były kandydat na prezydenta Przemyśla Maciej Kamiński został dyrektorem Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Eugeniusza Brzezickiego w Żurawicy. Obie instytucje zarządzane są przez Urząd Marszałkowski w Rzeszowie.
Przez kilka lat szefową żurawickiego szpitala była Bożena Ryczan. Jednak z chwilą, kiedy objęła funkcję starosty przemyskiego, musiała zrezygnować z dyrektorowania tej placówce. Do rozstrzygnięcia konkursu, który odbył się 15 października, pełniącym obowiązki był Paweł Kotula. W szranki stanęło kilku kandydatów, wśród nich m.in. wspomniani M. Kamiński i P. Kotula, a także były prezydent Przemyśla Robert Choma czy członek Zarządu Rady Powiatu Jarosławskiego, prezes Stowarzyszenia Miłośników Jarosławia, były dyrektor generalny Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie Marcin Zaborniak.
Nowym dyrektorem żurawickiego szpitala wybrany został Maciej Kamiński. Jego kandydaturę musi jeszcze zatwierdzić Zarząd Województwa Podkarpackiego, ale to czysta formalność.
Kto zostanie następcą M. Kamińskiego w przemyskim WORD-zie? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nowego może wskazać marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.
Kariera zawodowa M. Kamińskiego wiodła przez kilka instytucji. W ciągu ostatnich 10 lat był m.in. zastępcą dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jarosławiu, rzecznikiem prasowym, pełnomocnikiem ds. pacjenta w Wojewódzkim Szpitalu im. św. o. Pio w Przemyślu, kierownikiem jednego z działów wspomnianego Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Eugeniusza Brzezickiego w Żurawicy, a ostatnio dyrektorem WORD w Przemyślu[paywall].
Apel „pracowników”
Kilka dni po ujrzeniu światła dziennego informacji o tym, że M. Kamiński będzie kierować żurawicką placówką, pracownicy (tak podpisany został apel) Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego im. Eugeniusza Brzezickiego w Żurawicy wystosowali do Zarządu Województwa Podkarpackiego, na czele z marszałkiem województwa Władysławem Ortylem, apel. Pismo jest jednak anonimowe, nikt z imienia i nazwiska się pod nim nie podpisał. Załoga szpitala liczy łącznie ok. 300 osób, więc podpis „pracownicy” można odnieść do wszystkich i do… nikogo.
W apelu „pracownicy” wyrażają swój niepokój oraz obawy związane z objęciem stanowiska przez osobę niezwiązaną z działalnością medyczną oraz niemającą doświadczenia w prowadzeniu tego typu placówek. Wyliczają w nim osiągnięcia ostatnich lat, podkreślając ciągły rozwój placówki i uzyskanie pewnej renomy w skali ogólnopolskiej.
- „(…) Śmiało kroczymy naprzód, wdrażając innowacyjne pomysły, mając na względzie przede wszystkim dobro pacjenta, zgodnie z misją szpitala (…)”
– napisali m.in.
Stwierdzają – niestety, nie podając żadnych konkretów – że mają duże obawy o dalsze losy szpitala. Że nie chcą się cofnąć w tym, co osiągnęli jako zespół dotychczas.
- „(…) Mając na uwadze brak doświadczenia w prowadzeniu placówek medycznych przez kandydata Macieja Kamińskiego, martwimy się o naszą przyszłość. Pojawiają się głosy wśród nas, zarówno od lekarzy, pielęgniarek, jak i pozostałego personelu, o złożeniu wypowiedzenia w najbliższym czasie, celem uniknięcia nieprzyjemności związanych z rychłymi zmianami (…)”
– podsumowali.
M. Kamiński nie chciał w żaden sposób skomentować tych słów, tłumacząc, że jest to anonim i napisać go mógł każdy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS