A A+ A++

Załoga zespołu MRF Tyres, Andrea Mabellini i Virginia Lenzi, niespodziewanie zajęła drugie miejsce w ostatniej z rozegranych rund Rajdowych Mistrzostw Europy, Rali Ceredigion.

Drugi, deszczowy etap walijskiego rajdu, który po raz pierwszy pojawił się w kalendarzu FIA ERC, był prawdziwym sprawdzianem umiejętności czołowych kierowców tegorocznego cyklu.

Kierowca Skody Fabii RS Rally2 po pierwszym dniu rywalizacji na śliskich i miejscami zabłoconych asfaltach zajmował szóste miejsce, sześciokrotnie meldując się w pierwszej trójce na odcinkach specjalnych.

Składający się z czterech odcinków specjalnych niedzielny etap, przywitał zawodników padającym deszczem. Nie wszyscy jednak wybrali opony przeznaczone na mokre warunki, ponieważ było duże prawdopodobieństwo, że ostatnie dwie próby zostaną rozegrane na suchej nawierzchni.  

Czytaj również:

Mabellini ukończył pierwszą próbę ostatniego etapu z najlepszym czasem ex aequo z Haydenem Paddonem i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Powtórka próby Bethania nie była już tak dobra w jego wykonaniu i z trójki wypchnął go Miko Marczyk, który postawił na deszczowe opony.

O ostatecznym wyglądzie podium Rali Ceredigion zadecydował jednak Power Stage, na którym Mabellini był trzeci i rzutem na taśmę awansował na drugie miejsce w rajdzie.

– To niesamowite, jestem naprawdę szczęśliwy z podium. To był bardzo trudny dzień i bardzo trudny rajd. Cieszymy się z wyniku i myślę, że zasłużyliśmy na niego. Cały zespół wykonał niesamowitą pracę i jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętego wyniku. Dziękuję wszystkim za wszystko – powiedział Mabellini.

Włoch zdradził także jakiego wyboru opon dokonał przed decydującymi odcinkami.

– Drugi dzień był trudny, bardzo trudny, szczególnie druga pętla. Zaczął padać deszcz, więc opracowaliśmy dość agresywną strategię dotyczącą opon i zadziałało. Zabraliśmy dwie miękkie, dwie średnie opony deszczowe i przejechaliśmy pierwszą, śliską pętlę. Nie straciliśmy wielu sekund, więc na ostatnim etapie założyliśmy dwie średnie opony z przodu, dwie miękkie z tyłu i poszliśmy na całość. Udało się i jesteśmy z tego zadowoleni.

– Wynik jest niesamowity. Przez cały rok zmagamy się z budżetem i jedziemy rajd po rajdzie, bo nie mamy pełnego budżetu na cały sezon. Mam nadzieję, że ten wynik pomoże nam w pozostałej części sezonu i zapewni starty w przyszłym roku – dodał.

Andrea Mabellini i Virgina Lenzi zajmują czwarte miejsce w punktacji FIA ERC 2024 i tracą 20 punktów do Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka.

Ostatnią odsłoną tegorocznych mistrzostw Europy będzie Rajd Śląska, który odbędzie się w dniach 11-13 października.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł23 lata minęły od nadania sztandaru gnieźnieńskiej Policji – symbolu honoru i tradycji
Następny artykułZebranie Osiedla „Jedynka” w Mroczy