Listy refundacyjne planujemy realizować w 2021 r. co dwa miesiące – zapewnia wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski pytany o to, czy z powodu nadal trwającej pandemii i akcji powszechnych szczepień resor zdrowia rozważa ewentualne zawieszenie list, jak to miało miejsce w przypadku dwóch list w ubiegłym roku.
Wiceminister w ubiegłym tygodniu wziął udział w kilku panelach podczas konferencji on-line “Priorytety w ochronie zdrowia”. Podczas sesji dotyczącej zwiększania przeżycia chorych na przykładzie wybranych nowotworów, był pytany czy listy refundacyjne na 2021 r. są zagrożone w tym roku, bo np. MZ skupia się na realizacji akcji szczepień p/COVID.
– Pracy jest bardzo dużo: i szerokich, i ustawowych zmian, ale listy planujemy realizować co dwa miesiące; i nowe leki, i odnowienia – stwierdził wiceminister. – Oczywiście mamy wniosek części środowiska firm farmaceutycznych, aby wzorem ubiegłego roku, aby na rok zamrozić wnioski kontynuacyjne, aby nie negocjować wniosków, które będą przedłużane na 1 stycznia 2022, czyli żeby wstrzymać co najmniej na 6 najbliższych list refundacyjnych jakiekolwiek zmiany , ale ja nie przychylam się do tego wniosku – dodał.
Jak mówił, są do MZ składane wnioski od producentów farmaceutycznych, aby ze względu na okres pandemii skupić się na innych rzeczach, a politykę lekową i ewentualne negocjacje zostawić sobie na przyszły okres.
– Nasze stanowisko jest negatywne. Chcemy normalnie co dwa miesiące negocjować, bo potem sobie nie damy. To jest duża praca i ten okres 6 miesięcy, który był w ubiegłym roku, był bardzo trudny, aby to później nadrobić. W Agencji Oceny Technologii Medycznych też mieli opóźnienia – mówił M. Miłkowski. Według niego, “tak nie powinno być”.
– Wiele osób pracuje zdalnie, ale nie powinniśmy sobie w żaden sposób odpuścić – uważa wiceminister.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS