Wybory samorządowe 2024. – Zwyciężymy, zwyciężymy! – krzyczeli po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów rozradowani działacze świętokrzyskiego PiS. A według tych PiS może obronić władzę w województwie. Może mieć też kandydata w II turze wyborów na prezydenta Kielc.
W ciasnym biurze partii przy al. IX Wieków Kielc już kilka minut przed godziną 21 było tłoczno i duszno.
– Gaście światło, zróbcie atmosferę – instruował działaczy Grzegorz Socha, sekretarz świętokrzyskich struktur partii. Na ścianie ukazał się obraz z projektora. Tym razem jednak przedstawiciele PiS postawili nie na TVP Info, ale na TV Republika. Gdy zbliżała się godzina zero, jak na złość – obraz zacinał się.
W kuluarowych rozmowach dało się wyczuć niepewność. – Mój powiat chyba idzie na straty. Listy były kiepskie – mówił nam jeden z kandydatów. Inny obawiał się sporo niższej niż w wyborach parlamentarnych frekwencji, co miałoby działać na niekorzyść jego partii. W Świętokrzyskiem gra toczyła się przede wszystkim o to, czy PiS utrzyma władzę w województwie. Sondaże przedwyborcze pokazywały, że zdecydować może nawet jeden mandat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS