Łyżka dziegciu do beczki miodu. Smutna refleksja Szymona Fatli

– Bardzo liczę na to, że w tej nowej kadencji będziemy w sposób przejrzysty dyskutować o sprawach miejskich. Wszyscy świętujemy sukces, ale łyżką dziegciu, którą dołożę do tej beczki miodu, była frekwencja wyborcza. Myślę, że wszyscy – jako radni, i wszyscy – jako kandydaci, powinniśmy uderzyć się w pierś i zastanowić, dlaczego mieszkańcy byli tak zniechęceni, dlaczego licznie nie poszli do urn i co możemy zrobić, by na kolejne wybory to poprawić, by społeczeństwo bardziej zaktywizować, by zachęcić je do siebie i tego, co tu robimy. Ja ze swojej strony obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby tak się stało i mam nadzieję, że pełniąc swą rolę, będę dla wszystkich Państwa dobrym wiceprzewodniczącym i będę przez Państwa pozytywnie odbierany – powiedział.

not. p/

Zgłoś naruszenie/Błąd