Mer Lwowa Andrij Sadowy: ‘Nie pozwolimy Rosjanom zniszczyć ani miasta, ani Ukrainy, choć sytuacja jest bardzo trudna. Każdego dnia uczestniczymy w pogrzebach, do miasta przyjeżdżają kolejni ranni’.
Michał Olszewski: Tłumy zdesperowanych ludzi na lwowskim dworcu, kolejka pieszych do przejść drogowych o długości 30 kilometrów. Czy ze Wschodu ruszy druga fala uchodźców?
Andrij Sadowy: – Nie mogę wykluczyć takiej możliwości, ponieważ mówimy o terenach, na których Rosjanie zniszczyli niezbędną do życia infrastrukturę. Ale nawet jeśli tak się stanie, nie będziemy czekać bezczynnie. Ja również mam w pamięci obrazy z dworca kolejowego, gdzie w ciągu doby przyjmowaliśmy około 60 tysięcy uciekinierów. Łącznie w naszych szpitalach leczyło się 11 tysięcy rannych!
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS