A A+ A++

7 stycznia ok. południa, okolice dworca PKS w centrum miasta… Przepełnione śmietniczki, wokół porozrzucane śmieci, zniszczona ławka. “Ktoś tu się stołował, bo wokół leżą głównie opakowania po jedzeniu na wynos” – pisze nasz Czytelnik, od którego otrzymaliśmy też kilka zdjęć z deptaka w okolicach przystanku autobusowego w Łukowie.

“Na brak kultury trudno znaleźć skuteczne lekarstwo, ale czy w naszym mieście ktoś próbuje coś z tym zrobić. Wątpię. Często tędy przechodzę na osiedle i taki widok nie jest rzadkością. A może wystarczyłoby postawić większe pojemniki na śmieci…” – dodaje mieszkaniec Łukowa.

Publikując tę informację nie mamy wiedzy, czy śmieci zostały już sprzątnięte, czy nadal zalegają w tych miejscach. Wiemy natomiast, że nie biorą się one znikąd i że nie jest to tylko problem Łukowa.

W pierwszej kolejności winni jesteśmy my sami, mieszkańcy miasta czy miejscowości, a dokładnie część z nas, bo nie wszyscy są śmieciarzami. Winni pośrednio są też ci z nas, którzy przechodzą obojętnie i nie reagują. Widocznie śmiecący czują się bezkarni. Rzadko ktoś zwróci uwagę na niewłaściwe zachowanie, sporadycznie służby wystawią mandat, nie egzekwuje się obowiązku sprzątania wokół własnych posesji. Skoro więc tak się dzieje i nic nie wskazuje na to, że problem zniknie, to ktoś kiedyś musi przejąć odpowiedzialność za ten bałagan. Kto?… Chciałoby się powiedzieć – dobry gospodarz, który poświęci więcej uwagi na przywrócenie czystości w mieście. Jak to zrobić? Może wyasygnować więcej pieniędzy na oczyszczanie, a może zainstalować monitoring i powołać służby, które będą nakładały mandaty. Może, jak pisze Czytelnik, wystarczy postawić większe pojemniki na śmieci… Jedno jest pewne – należy reagować.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie zawsze stówa przejdzie bez PIN-u. Banki tłumaczą
Następny artykułMichał Dworczyk: “jedyne, co nas ogranicza, to dostępność szczepionek”