Na granicy miała miejsce niezapowiedziana wizyta Aleksandra Łukaszenki. Polityk przyjechał w piątek do centrum logistycznego w Bruzgach.
Wizyta na granicy nie była szerzej zapowiadana, jednak ponieważ są z niej zdjęcia i relacje, można przypuszczać, że białoruskie media zostały o niej poinformowane.
W Bruzgach znajduje się około 2 tys. migrantów do których przemawiał białoruski przywódca.
– Niektórzy z was, wierząc w zachodnią propagandę, szukają lepszego życia. Prawdopodobnie życie jest tam lepsze niż na ziemi, z której przybyliście. Najgorsze (…) jest to, że nie widzicie perspektyw dla swoich dzieci w swoich krajach. Macie jeden, duży, wspólny problem, bo właśnie wpadliście w tarapaty. Jestem pewien, że to chwilowe. My, Białorusini, w tym także ja, będziemy robić wszystko, czego sobie zażyczycie. Nawet jeśli będzie to złe dla Polaków, Łotyszy i jeszcze tam kogoś – powiedział Aleksander Łukaszenko podczas wizyty.
Dodał, że nie będzie przymusowych deportacji. Oprócz tego, media poinformowały, że polityk obejrzał punkt dystrybucji żywności i spytał czy wystarczy jej dla wszystkich i spotkał się z przedstawicielami Czerwonego Krzyża.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS