Prezydent Białorusi podpisał dekret o ułaskawieniu 30 osób, które w więzieniach przebywały z powodu swojej działalności opozycyjnej. Mowa o 23 mężczyznach i 7 kobietach. Choć nie podano nazwisk, większość z nich miała być rodzicami małych dzieci.
Białoruś. Kolejne ułaskawienia opozycjonistów
To już trzecia taka grupa tego lata. Łącznie od lipca Łukaszenka ułaskawił 78 osób. Czy znaczy to, że na Białorusi zapanowała polityczna odwilż? Jak ostrzega Swiatłana Cichanouska i Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna – nic bardziej mylnego. W tym samym okresie bowiem do białoruskich więzień trafiło ponad 200 opozycjonistów.
„Czuję ulgę, że 30 kolejnych więźniów politycznych na Białorusi zostało ułaskawionych. Wszyscy są niewinni. Jednak represje nadal się nasilają i ponad 1400 osób pozostaje uwięzionych z powodów politycznych” – pisała w w mediach społecznościowych Cichanouska, najbardziej znana białoruska opozycjonistka.
Łukaszenka zwalnia protestujących po wyborach 2020?
Jak przypominała, osoby te potrzebują „trwałej międzynarodowej presji, aby zapewnić im wszystkim wolność”. W poprzednio zwolnionej grupie opozycjonistów znajdowało się 14 kobiet i 16 mężczyzn. Część z nich była w wieku emerytalnym, lub zmagała się z poważnymi chorobami. Jak tłumaczono wówczas w oficjalnym komunikacie, wypuszczeni ich na wolność miało być szansą na „zrehabilitowanie się przed państwem i społeczeństwem”.
Białoruskie media donosiły przed zwolnieniem więźniów, że będą to osoby, które trafiły za kraty po protestach w 2020 roku. Obywatele demonstrowali wówczas w proteście przeciwko fałszerstwu wyborczemu, o które oskarżany był Aleksandr Łukaszenka. Wyników wyboru nie uznała m.in. kontrkandydatka polityka, Swiatłana Cichanouska.
Czytaj też:
Politycy PiS pójdą w Marszu Niepodległości. Jeszcze we wrześniu zapowiadają manifestacjęCzytaj też:
Białorusini zestrzelili rosyjskie drony. Jest nagranie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS