– Byliśmy przygotowani na trudny serwis przeciwników, ale chyba nie aż taki. Zagrywką bełchatowska drużyna ustawiła sobie całe spotkanie – powiedział po porażce z PGE Skrą i odpadnięciu z Pucharu CEV Łukasz Wiese, przyjmujący CEZ Karlovarsko.
Mimo że siatkarze CEZ Karlovarsko wygrali u siebie z PGE Skrą Bełchatów w ćwierćfinale Pucharu CEV 3:2, to porażka 0:3 na wyjeździe nie pozwoliła im znaleźć się w czołowej czwórce tych rozgrywek. – Większą szansę czulibyśmy, wygrywając u siebie za 3 punkty. Na pewno łatwiej byłoby nam wygrać tylko 2 sety w Bełchatowie, a na PGE Skrze ciążyłaby większa presja. Odnieść zwycięstwo w Bełchatowie jest naprawdę bardzo ciężko – przyznał Łukasz Wiese, przyjmujący CEZ Karlovarsko.
Czeski zespół nie miał zbyt wiele do powiedzenia w Bełchatowie. Rękawicę podjął tylko w drugiej odsłonie, którą przegrał po batalii na przewagi. PGE Skra w końcu zagrała na miarę swoich możliwości. Grę ustawiła sobie zagrywką, punktując nią 12 razy. Większość asów serwisowych należała do duetu Mateusz Bieniek/Aleksandar Atanasijević. – Mateusz Bieniek zaczął zagrywką z wysokiego „c”. Właściwie ustawił całego pierwszego seta, a później cały mecz. Byliśmy przygotowani na trudny serwis przeciwników, ale chyba nie aż taki. Zagrywką bełchatowska drużyna ustawiła sobie całe spotkanie – dodał zawodnik ekipy z Karlowych Warów.
Łukasz Wiese już czwarty sezon występuje na parkietach ligi czeskiej. Jest zadowolony z gry w Czechach. – Poziom ligi czeskiej jest bardzo ciekawy. Rozwija się ona z roku na rok. Jest naprawdę 5 solidnych zespołów. Wiele meczów wygrywamy, z najlepszymi zespołami bijemy się w tie-breakach, więc też jest ciężko. Myślę, że największa różnica jest w organizacji. PlusLigę pod tym względem trzeba oddzielić grubą kreską – zaznaczył jeden z liderów mistrza Czech.
Na razie nie jest przesądzona jego siatkarska przyszłość. Nie wie jeszcze, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie. – Na razie skupiam się na sobie. Wybierając takie kierunki, ciężko jest później wrócić do PlusLigi, no ale zobaczymy, co czas pokaże. Szkoda, że nie awansowaliśmy do półfinału Pucharu CEV. Myślę, że z dobrej strony pokazaliśmy się też w Lidze Mistrzów. Na razie nie mam planów na przyszłość – zakończył Łukasz Wiese.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS