O złożeniu doniesienia do prokuratury poinformowali posłowie Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic i Maciej Kopiec. Chodzi o przestępstwa z artykułu 248 punkty 3 i 6 Kodeksu karnego, czyli fałszerstwo wyborcze.
– Łukasz Mejza to jest polityczny karierowicz, który na swojej drodze do tej pozycji, którą osiągnął spotkał także Roberta Gwiazdowskiego oraz jego organizację „Polska Fair Play”. W 2019 roku to ta organizacja chciała wystartować w wyborach, w tym celu musiała pozbierać podpisy od wyborców. Okazuje się, że pan Mejza oprócz tego, że oszukiwał ludzi sprzedając im nadzieję, także – według relacji pana Gwiazdowskiego – składał fałszywe podpisy do PKW. Właśnie tej sprawy dotyczy nasze zawiadomienie. – mówił podczas konferencji prasowej Kopiec.
– Mejza przekracza wszystkie granice przyzwoitości, już niedługo okaże się, że ten pan ma na swoim koncie więcej złamanych paragrafów, niż dni zasiadania w rządzie – dodał.
Łukasz Mejza na celowniku
To już kolejne doniesienia na temat nieuczciwych praktyk, którymi miał się parać Mejza. W minionych dniach Wirtualna Polska opisywała szereg działań Mejzy sprzed okresu objęcia przez niego mandatu posła. Jak wynika z ustaleń dziennikarzy, firma obecnego wiceministra sportu miała oferować rodzicom ciężko chorych dzieci terapie. Problem w tym, że owe terapie nie miały żadnego uzasadnienia medycznego.
Sam Mejza odcina się od oskarżeń i przekonuje, że jego firma nie wystawiła z tego tytułu żadnej faktury. Jak mówi, „nie zarobił na tym ani złotówki”. Poinformował również o wejściu na drogę sądową z redakcją, która opisała jego rzekome działania kryminalne.
Czytaj też:
Bielan podrzucił Kaczyńskiemu bombę z opóźnionym zapłonem. Pat w obozie władzy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS